Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-02-14, 11:27   #4938
Sola1
Zakorzenienie
 
Avatar Sola1
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 8 528
Dot.: Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

Cytat:
Napisane przez Prowansja88 Pokaż wiadomość
Hej,
co do walentynek to nie obchodzimy od lat. To nie dla nas Nie czaje tego serduszkowego klimatu. Ale mimo wszystko, życzę dużo miłości wszystkim obchodzącym.

A do porannej, przedpołudniowej w sumie kawki przesyłam fajny artukuł: "Po pierwsze ludzie".

"Gdy kobieta jest w ciąży, często chodzi zła i podenerwowana. Kaprysi jak dziecko, narzeka na brak zainteresowania ze strony swojego faceta i na różne inne dolegliwości. Aby zrozumieć, o co jej chodzi, najlepiej wejść w jej położenie i poczuć to, co ona...

1-3 miesiąc

1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zjedz przeterminowaną rybę i popij mlekiem. Później dowiesz się, po co.
2. Następnego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz - zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad.
3. Do kostek u nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma do każdej kostki.
4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej!
5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko.
6. Powaliło cię?!! Rzuć te papierosy! Coca-colę, piwo i inne napoje gazowane też!
7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę.
8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa.

3-6 miesiąc

1.Do brzucha przywiąż materac z wodą.
2. Nie odwiązuj go w trakcie ubierania się, nawet gdy zakładasz buty.
3. Śpij również z materacem. Jak to - jak? Na boku!
4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej.
5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody.
6. Przed pójściem spać również wypij litr wody i weź tabletkę moczopędną.
7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś na stałe.
8. Masz duszności? Otwórz okno - niektórym pomaga.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to - po co? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś?
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj!

6-9 miesiąc

1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut. Gdy już organizm odmówi Ci całkowicie współpracy - wstań i szykuj się do pracy. No co ty, kręci ci się w głowie? Współczuję, to na pewno minie.
2. Dolej wody do materaca.
3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy pij szklankę wody co godzinę.
4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień. Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź dodatkową pigułkę nasenną.
5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy.
6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź perfekcyjnym, czułym, namiętnym kochankiem!
7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona interesuje się innymi mężczyznami - pozostań wspaniałomyślny i wybaczający.
8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wyobraź sobie, że jej też jest ciężko!
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to - po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie?

The end

No, dobra, żartowaliśmy, wiemy, że jest to niemożliwe do wykonania. Po prostu odwiedź po raz dwudziesty znajomego proktologa, niech włoży Ci pomarańczę... już on wie gdzie. Teraz oddychaj głęboko i mocno przyj. Udało się uwolnić od pomarańczy? Wyśmienicie! Możesz już pozbyć się zdechłej myszy i odwiązać materac.

ˆPo Pierwsze Ludzie"
To jest dobre, też czytałam kiedyś, ale w sumie odzwierciedla jak to mniej więcej jest.

Cytat:
Napisane przez malin30 Pokaż wiadomość
Hi!


To pierwszy miesiąc - normalka. Dla obojga rodziców to niezła rewolucja. Dochodzi do tego jeszcze połóg, baby blues - nie jest różowo jednym słowem. My mamy teraz to szczęście, że rodzimy w ciepłej porze, ze słoneczkiem, będzie można często wychodzić na spacery - to niezły zastrzyk energii (pierwsze dziecko rodziłam w połowie października, więc wiem, co piszę).
Cytuję Twój post, ale nie piszę do Ciebie tylko ogólnie, bo Ty masz dziecko, ukształtowany światopogląd i swój punkt widzenia

Ja tutaj nie chcę pisać same ochy i achy, że wszystko jest różowo i kolorowo, tylko, że nie ma co się nastawiać, że na pewno będzie dramat. Na pewno jest to zmiana w życiu, ale różnie ludzie reagują na zmiany.
Ja teraz mniej więcej wiem jak może być, wiem że nie musi być tak samo, może być zdecydowanie gorzej. Na pewno przy dwójce będzie mi trudniej. Tylko wydaje mi się, że nieznanego człowiek jeszcze bardziej się obawia. Ja naprawdę byłam naszykowana na armagedon, który nie nastąpił, za dużo nasłuchałam się opowieści Oczywiscie niektóre koleżanki nie miały tak jak ja i było im ciężko, ale to jest trochę jak loteria na którą nie mamy wpływu, więc po co sobie zaprzątać teraz tym głowę

Będzie co ma być. Na pewne rzeczy nie ma wpływu. Cieszmy się każdym kolejnym dniem ciąży, będziemy to za jakiś czas wspominac i tęsknić, pomimo tych bolących kręgosłupów itp. Ja bardzo szybko zatęskniłam za brzuszkiem. Takiej bliskości z dzieckiem jak w ciąży nie będzie już nigdy.

Poza połogiem przez który byłam ogólnie osłabiona i problemami z karmieniem oraz grypą, która mi się przytrafiła po 2 tygodniach od porodu to mnie ominęły atrakcje również typu baby blues, rodziłam pod koniec listopada. Może nie było pięknej pogody, ale za to trafiły nam się szybko święta Bożego Narodzenia już w trójeczkę i naprawdę byłam wtedy bardzo szczęśliwa, chłonęłam każdą chwilę jak gąbka, bo czas tak szybko leci I staram się być naprawdę obiektywna w swojej ocenie. Nie mówię o jakiś pojedynczych dniach, gdzie człowiek ma się gorzej i ma doła, ale to zawsze takie dni się znajdą jest czy to w ciąży, połogu czy na innym etapie życia.

Może też dlatego, że mąż mi pomagał, czułam jego wsparcie, nawet jak chodził do pracy. Najgorzej chyba jak kobieta jest sama ( w sensie sama ze wszystkim) albo ma doradztwo osób, które zamiast ją wspierać to jeszcze ją dołują, że wszystko robi źle, a one robią lepiej - dlatego kiedyś pisałam o tym, że jeśli chcecie pomocy mamy to przemyślcie temat, jaki ma charakter i jakie są Wasze relacje, bo jak to jest osoba despotyczna to można się wpędzić w doła. Pamiętajcie też, że ojciec dziecka to też ojciec i ma coś do powiedzenia, a nie jeździć jak po burej suce, bo coś źle robi. Widziałam tak nieraz u koleżanek. Wystarczy uświadomić normalnie rozmawiając. Oczywiście mam na mysli tych co chcą uczestniczyć w życiu dziecka, bo Ci co umywają się od tego to inny temat.

Tak jak pisałam wcześniej chciałam wszystko ogarnąć sama, choć moja mama jest super, ale ja po prostu tak chciałam. Dzwoniła do mnie rodzina jak sobie radzę czy nie jest ciężko, a ja w sumie zdziwiona, bo młoda spała, a ja czytałam kolejny rozdział książki podróżniczej albo przytulałyśmy się z młodą a jedną ręką rozmawiałam z dziewczynami na forum czy robiłam jakies inne rzeczy

Poza tym dziecko jest jak taki czujnik - jak mama jest zdenerwowana ( niekoniecznie na dziecko, mogą to być inne powody np. relacje z mężem itp.) to dziecku też się to udziela, niekoniecznie od razu, ale może tak być np. na drugi dzień. To nie jest tylko kwestia charakteru dziecka - u mojej zawsze tak jest jak mam jakiś gorszy dzień to potem wraca to do mnie jak bumerang. Czasami można wpaść w błedne koło i mieć problem, żeby z tego wyjść. Ja teraz tak trochę miałam, bo młoda miała trudniejszy okres, ale wzięłam się w garść i jakoś się udało.



Cytat:
Napisane przez Rybka12321 Pokaż wiadomość
Majkela12 , napisałaś o ręcznikach z kapturkiem, dziewczyny napiszcie o tym coś więcej, zwykły ręcznik nie wystarczy, ten z kapturkiem jest jakoś lepszy/wygodniejszy?
Kapturek można założyć na główkę po kąpieli. Choć jeśli chodzi o mnie to ja zaczęłam go używać jak młoda zaczęla się kąpać w łazience.
Jak kąpała się w pokoju to od razu na przewijak i w ręcznik. A główkę wycierałam - tetrówką - czy już pisałam, że one są do wszystkiego Lepiej wchłania wilgoć nic ręczniki i po przetarciu włoski były prawie suche ( co prawda nie każde dziecko ma włosy po urodzeniu, ale moja miała). Niektórzy stosują tetrę żeby zapobiegać ciemieniuszce na głowie.



Cytat:
Napisane przez Rybka12321 Pokaż wiadomość
[
A teraz co na wczorajszej wizycie połówkowej. Nasze dzieciątko ma już ok. 540g i rozwija się pięknie i prawidłowo, wszystko jest ok . Tak się cieszę .

A płci nie dało podejrzeć , jest tak dziwnie ułożone nóżkami w mojej pachwinie i całym ciałkiem tak tyło-bocznie, że nawet twarzy się nie dało normalnie zobaczyć, tylko nosek i usta, ale to z takiej perspektywy zza czoła i to dosłownie przez moment. Lekarz próbował trochę naciskać głowicą w pachwinę, żeby się dziecko chociaż trochę przesunęło, to dostał w tę głowicę trzy razy z główki , i a dziecko dalej plecami do nas mąż się śmiał, że kolejny uparciuch w domu będzie (po mnie ).
Bardzo się cieszę

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Cytat:
Napisane przez Ramona_85 Pokaż wiadomość
ja juz jestem po wizycie położnej.... powiem szczerze, że jestem przerażona i wystraszona, mówiła że muszę nauczyć wiele rzeczy, przygotować do świadomego porodu, nie sadziłam, ze to aż tak poważnie do tematu podejdzie
rozmawiałysmy o mojej chorobie i diecie... no źle się odżywiam
za mało posiłków, za długie okresy bez jedzenia, kolację jem za wczesnie... no i mam ogólnie jeść tak, jakbym miała cukrzycę, bo przy mojej chorobie insulina nie może mi skakać, bo pobiera hormon, a ja mam niedobór
no i błąd, ze mi endo nie bada wolnych hormonów, tylko tsh, muszę to zbadać obowiązkowo

no i posłuchałam dzis tętna małej
połozna mówiła, ze ciąża na tym etapie super, ale nie mogę do końca przytyć więcej niż 5 kg, czyli łącznie nie więcej niż 10 kg, 14-15 kg dla mnie to zabójstwo, nie mówiąc o 20 i więcej
A czym Cię tak wystraszyła

Życzę dużo zdrówka

Super, że miałaś okazję posłuchać tętna

Cytat:
Napisane przez ANTERIA Pokaż wiadomość

Witam się, i powiem wam że chyba mam już dość lekarzy ok siedzę na chorobowym, ale co tydz chodzić na kontrolę tylko po to żeby sobie na mnie popatrzyli podotykali moich obolałych pleców i wypisali dalej chorobowe to chyba przesada... No cóż leprze to w sumie niż chodzenie do pracy...


A co do Walentynek no cóż, mojemu mężowi się pomyliło i wczoraj przyniósł mi z okazji walentynek piękne róże miniaturki, kocham te kwiaty i serduszko z cukierkami w środku, zaskoczył mnie, często zapomina o moich urodzinach i ogólnie różnych okazjach a tu proszę przed czasem taka niespodzianka. No to teraz mam problem bo w sumie dla niego nie mam nic, ale zafunduje mu pyszną obiado-kolację i wiem że najbardziej go to ucieszy w sumie teraz tylko muszę znaleźć jakiś fajny przepis na kurczaka i gotowe
Ja może nie mam tak częstych wizyt, tylko tak standardowo, ale już też mam dosyć chodzenia do lekarza, badań krwi itp. Mogłabym chodzić tylko na usg

Brawa dla męża
Sola1 jest offline Zgłoś do moderatora