O tutaj koleżanka bardzo trafnie opisała właściwości serum w różnych temperaturach, zgadzam się całkowicie.
Dla mnie to samo dotyczy olejów, za radą Niezamiennej robię sobie małe odlewki i trzymam oleje gdzie mi wygodnie, a resztę w lodówce, tak samo z serami, ale tymi do twarzy, bo te do jedzenia to mam cały czas w lodówce
Tak na serio, to po prostu odpowiada mi mała butelka, którą mam pod ręką.
Dark mam pytanie, też odzyskuję sobie buteleczki po czym można, ale powiedz jak się sprawuje taka szklana butelka z zakraplaczem? Miałam kiedyś Juvit (to taka witamina C w kroplach dla dzieci) i ona była w szklanej butelce z taką nakładką co robiła krople, ale to mnie strasznie wkurzało, bo musiałam się nieźle namachać tą butelką żeby sobie coś wykropić, w końcu zwykle ją otwierałam i to zębami, bo tak łatwo się nie dało, przy okazji miałam witaminę C doustnie i nagębnie
Potem jak dostałam pierwszą butelkę z pipetką to tak jak Niezamienna zachowałam sobie, bo pipetka była dużo wygodniejsza niż zakraplacz. Pipetką mogłam sobie nakropić na rękę parę kropli i nakładać, a na dekolt to sobie lałam od razu i rozcierałam, a jak miałam Juvit to machałam i machałam i czasem mi te krople leciały na boki od tego machania. Ale może to zależy od zakraplacza, może są lepsze i gorsze?