[cosmetix]

Witajcie w nowym wątku

OlaM jak ja Cię rozumiem z tymi pomadkami. Masz parę kolorów, które uwielbiam.
Nie lubię mocno podkreślać ust, więc sama używam zasadniczo kilku. Część kolekcji poszło do siostry i bratowej. Reszta pomadek jest do malowania innych osób. Lubię świeże kosmetyki, dlatego wiele pomadek trzymam w lodówce. Staram się mieć ruch w zapasach i właściwie wszystkie pomadki, które obecnie mam są z tego i zeszłego roku., co uważam za pewne osiągnięcie.

Napisane przez tenebra

Co do wysokości "półki" to nie jest tak, że ja gardzę dobrymi tańszymi szminkami do tej pory moją ulubioną czerwoną szminką jest jedna z Miss Sporty za którą dałam szalowe 9zł mam nawet jedną w zapasie Ale teraz już zamiast kupić sobie fyfnaście Rimmeli, które są ok wolę kupić jednego TF który jest jak dla mnie wspaniałej jakości i jest jednocześnie właśnie takim, jak to Poziomka napisala, poprawiaczem humoru i życioumilaczem

A co do Chanela to mi wlaśnie ta seria nie przypadła do gustu, tzn mam jeden kolor tlyko i mi isę nieładnie zbiera w linię na złączeniu ust, fatalnie to wygląda

Dla mnie Miss Sporty w ogóle nie nadaje się do używania. Rimmel jest OK, zwłaszcza najnowsza seria Color Rush. Z tańszych lubię też Golden Rose Vision i Velvet Mat, a jak już wspominałam, mam bardzo blisko salon, więc łapię na promocjach za grosze. Bourjois matowe są niezłe. Najtańsze maty dobrej jakości. Inglot tez miewa fajne. Dla mnie bardzo istotny jest smak pomadki, bardzo często wyczuwam gorycz. Z tego względu wolę mniej trwały, a smaczny, a zarazem bardzo tani błyszczyk Eveline Lovers.