2008-05-16, 20:10
|
#21
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: malzenski sex
hehe
laBelissima tak na prawde nie rozumiem o co ci chodzi
po pierwsze nie napisalam nigdzie ze moj maz mi nie pomaga, owszem pomaga na tyle na ile moze. druga sprawa to ze jestem zmeczona to naturalne wedlug mnie i pewnie tez ma wplyw na nasze stosunki. Nie napisalam natomiast nigdzie ze czegos zaluje czy zycie rodzinne mnie dobija i nie chce sie kochac, nie rozumiem czemu laczysz te dwa tematy ze soba. Ja napisalam owszem o tym ale tylko wylacznie by naswietlic kim jestem, ze mam rodzine a nie jestem singlem czy nastolatka bo to wydaja mi sie istotne rzeczy.
Co do twojego toku rozumawa serdecznie ci zycze bys znalazla meza ktory bedzie za ciebie pracowal, pral ci do tego gotowal i nie bedziesz kura domowa
nie wiem czy tacy istnieja ale sadze ze jak juz urodzisz pierwsze dziecko zmienisz tok myslenia o 180 stopni
widzisz realia sa troszeczkie inne.
To ze siedze w domu to moj wybor i nie kwestionuje go tu. Chcialam dziecko wiec zrezygnowalam na ten czas z pracy i nie zaluje tego, jestem zmeczoan owszem ale jak sama napisalas gary sie same nie zmyja i pranie nie wypierze.
Druga kwestia zeby ktos siedzial w domu ktos musi pracowac. A jaki jest rynek pracy kazdy dobrze wie. Zeby moc oplacic kredy za mieszkanie, rachunki, paliwo i inne wydatki jakie zwiazne sa z posiadaniem rodziny to niestety trzeba sie sporo napracowac.
wiec kolo sie zamyka...
wiecej tego tematu nie bede poruszac bo watek jest na inny temat mysle ze mamy tu mnie zrozumieja
|
|
|