[Apsik13]

Napisane przez Shazney

Tak napisałaś..., ale mnie np. olejek bezzapachowy nie zapycha, a pomarańczowy już tak (sprawdzałam w różnych odstępach czasowych - efekt był ten sam). Więc wychodzi na to, że olejek eteryczny coś namieszał

O widzisz, o tym nie pomyślałam
Ja miałam pomarańczowy, a potem z drzewka herbacianego.
Już go nie używam bo trochę się boję
A on czeka na wielki powrót w szafce

Napisane przez Tweet

akurat z BU teraz nic nie używam, wszystko z mazideł, ale jeżeli chodzi o oleje to mnie nie zapychają z czarnej porzeczki, z pestek maliny i truskawki, z róży piżmowej, tamanu, żurawinowy, z czarnuszki.

Używam też kwasu migdałowego (robie tonik 5%+kwas hialuronowy), peelingu enzymatycznego. Bardzo lubię też do małych porcji żelu HA dodawać ekstrakty roślinne (najbardziej z centella asiatica ), cynk i niacynamid.

W między czasie moje 2 ulubione hydrolaty oczarowy i z kocanki.

To chyba byłoby na tyle jeżeli chodzi o pielęgnacje mojej tłustej, zapychającej się za zarazem naczynkowej skóry

Powiem szczerze, że większości z tych produktów, które wymienilaś, nie miałam
Ale muszę wrócić do olejku z czarnuszki i zobaczyć czy mnie nie zapycha bo ostatnio miałam wobec niego podejrzenia

I jak coś, to zwrócę się do Ciebie o opinię, jeśli będę miała z czymś problem

Napisane przez Taszanta

Wiesz co, według moich obserwacji i doświadczeń to jednak np. krem Clinique daje efekty w przeciwienstwie do np, kremu Ziaji. Tak wiec jak dla mnie to raczej ładne opakowanie idzie w parze z efektem
ale nigdy wczesniej nie zamawialam nic z biochemi wiec moze tu jest inaczej

Według mnie opakowanie (jego ładna szata graficzna, czy pomysłowe pudełeczko) nie ma żadnego związku z jakimkolwiek efektem działania kosmetyku.

Czy to onacza, że np. krem w średniej urody opakowaniu jest gorszy w działaniu od tego w ładnym?
Mhm, nie sądzę.
Być może dla kogoś krem Clinique jest niczym, a ten z Ziaji czyni cuda, więc wiesz... tu opakowanie nie gra roli