O widzisz, o tym nie pomyślałam
Ja miałam pomarańczowy, a potem z drzewka herbacianego.
Już go nie używam bo trochę się boję
A on czeka na wielki powrót w szafce
Powiem szczerze, że większości z tych produktów, które wymienilaś, nie miałam
Ale muszę wrócić do olejku z czarnuszki i zobaczyć czy mnie nie zapycha bo ostatnio miałam wobec niego podejrzenia
I jak coś, to zwrócę się do Ciebie o opinię, jeśli będę miała z czymś problem
Według mnie opakowanie (jego ładna szata graficzna, czy pomysłowe pudełeczko) nie ma żadnego związku z jakimkolwiek efektem działania kosmetyku.
Czy to onacza, że np. krem w średniej urody opakowaniu jest gorszy w działaniu od tego w ładnym?
Mhm, nie sądzę.
Być może dla kogoś krem Clinique jest niczym, a ten z Ziaji czyni cuda, więc wiesz... tu opakowanie nie gra roli