[marlenqa22]

Napisane przez Sziket

Z tego co piszesz, to mam wrażenie, że Twój mąż lubi porównywać się z innymi, a dziecko uważa za swego rodzaju ostatni level do osiągnięcia. Praca jest, mieszkanie zaraz będzie, więc teraz pora na dziecko. Przynajmniej ja tak to widzę.
Natomiast to "da mi czas" nadal brzmi tak, jakby nie końca poważnie traktował Twoją decyzję. Trudny temat.

Też właśnie mi tak się wydaje. Plus jest bardzo niedoceniany przez rodziców, i tak jakby chciał im czasami się przypodobać...
Boli mnie trochę, że nie traktuje mnie poważnie. Zobaczymy co będzie, on wie, że nie zmusi mnie do niczego. Ustąpię mu pod warunkiem, że naprawdę mi się "odmieni", ale żadne poświęcanie nie wchodzi w grę.