[cotynato]

W ogóle mi sie to coraz mniej podoba. Salon mam blisko i w sumie dlatego tak chciałam do niego , ale widze właściwie same minusy.
Wynajmowanie czegoś na spółę jest ryzykowne , bo kto wie jak to będzie za miesiąc . Ktoś coś zapomni , może ona nie zechce kasy oddać- nie znam jej.
Juz sam wydatek na wejscie -1200-1500 zł wliczając jeszcze materiały i te półki toliczki lampki itp- to jak dla mnie dużo.
Tym bradziej że w innym salonie ( daleko strasznie , więcej na bilety wydam więc zrezygnowałam ) babka powiedziała( po tym jak powiedzialam ze nie mam stolika) , że coś załatwi...

Zdziwił mnie ten telefon, bo skoro jest umówiona ze mną na poniedziałek i z tą drugą Panią która niby jest zdecydowana nawet na całość to dlaczego dzwoni do innych ? Skoro ja odpadnę to tamta bierze całe i po kłopocie...
Poza tym była zmieszana jak zobaczyła że to ja i to też nie wyglądało zbyt zachęcająco. Chyba faktycznie napisze jej że skoro szuka kogoś innego to nie bedzie miala za zle jak zrezygnuje i nie bede sie głowiła. Bo skoro jest tyle powodow przez ktore sie waham to moze nie warto.
Salon i tak ruszy pewnie we wrzesniu. moze do tego czasu znajdę coś innego ? Juz sama nie wiem
Salon ma jednak taki plus ( wg mnie - normalnego człowieka który nie jest w tym) że jest nowy , nie ma jakieś renomy , bo często jest tak że tam była zła kosmetyczka i już do tego salonu nie pojdzie 10 pań właśnie przez to że jedna powie drugiej - a tu jest czysta karta. Poza tym salon będzie bardzo rozbudowany ( o ile to nie jakiś wkręt bo dziwne to jest) i bicze jakieś , solaria i opalania natryskowe mogą przyciągać kilentki co też jest dobrą rzeczą. najłatwiej to by było gdyby ktoś podjął decyzje za mnie. hehe