cześć Dziewczyny, na tym wątku jestem nowa, więc wypada się przywitać
od 2 lat z krótkimi przerwami jestem blondynką, najpierw to były pasemka rozjaśniaczem, teraz została po nich pozostałość ok. 4 cm na końcach włosów, reszta to włoski robione na blond farbami. Trochę ponad pół roku temu odkryłam, że moje włosy nie są proste, tylko falują
i teraz aby dać im szansę, chciałabym spróbować powrotu do koloru naturalnego wsparta mieszanką henny.
Pytanie brzmi - czy uda mi się uzyskać kolor zbliżony do natury? Przeczytałam ten pdf o hennie (bardzo pomocny) i przegrzebałam ten i poprzedni wątek, ale zanim zrobię coś, czego mogę pożałować, chciałabym się Was poradzić.
Czy jeśli zmieszam jasny brąz Khadi z amlą i indygo (nie mam pojęcia jaka tu miałaby być proporcja
) lub pół na pół jasny brąz Khadi z ciemnym brązem Khadi to mam szansę uzyskać coś zbliżonego do moich naturalnych włosów? Domyślam się, że aby kolor się trzymał będę potrzebować więcej niż jednego farbowania, ale chodzi mi o samą szansę uzyskania odcienia.
Moje naturalne włosy to ciemny blond (nie mysi)/jasny brąz (jedni mówią że popielaty, inni że lekko złotawy w połysku, ale nie rudawy, w rudościach mi nie do twarzy, chyba że bardzo chłodnych), poziom 6-7 zależnie od miejsca na głowie
, obecnie mam włosy znacznie jaśniejsze.
Wklejam foto moich naturalek (1) i obecnych włosów (2).
Z góry dziękuję za pomoc!