[infatuated]

Napisane przez blond bunny

poza tym ja nie mam nic do zarzucenia tz ma kumpli- jest do nich przywiazany i ok. lubi sobie wypic z nimi- tez ok- odkad wspolnie planujemy zycie jest cudownie- on mi mowi ze np. w piatek ma spotkanie po pracy z kolegami wiec ja tez mam dzien dla siebie- wychodne i nic w domu nie musze robic.
poza tym ost. powiedzial mi tak nagle, sam z siebie, ze jestem kobieta jego zycia, nie umialby juz beze mnie zyc i ze z kazdym dniem kocha mnie bardziej! takze jestem szczesliwa na potege.

zarzucałaś, że tu na wątku jest słodzenie-pierdzenie, wiec ok-nie napisze, ze ciesze się Twoim szczesciem
szczerze mowiac, po tym co nam pisałaś w klubie smieszą mnie teraz Twoje słowa i to, ze wierzysz w tą całą miłosc
a to ze TZ nie umiałby bez Ciebie zyc to się zgodze, i Ty bez niego tez-dobrze wiemy co mam na mysli.
Nie bede wywlekać spraw z klubu, zeby miec dobre argumenty, bo od tego mamy klub i domyslam się, ze nie chciałabys zeby obce osoby wiedziały. Ale ciekawa jestem kiedy wreszcie spadną Ci klapki z oczu.