Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Blizny po depilacji - wątek zbiorczy
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-02-22, 20:52   #418
Fritillaria
Raczkowanie
 
Avatar Fritillaria
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 137
Dot.: Blizny po depilacji - wątek zbiorczy

Dziewczyny, nie wiem jak mogłam wcześniej przeoczyć ten wątek! Borykam się z problemem zapalenia mieszków włosowych od ponad roku. Oczywiście problem zaczął się przy depilacji - zmieniłam depilator na nowy "lepszy" bo z nasadką masującą. Do tego zaczęłam używać polecanego na KWC kremu Hergon. Nie wiem która z tych zmian mnie zgubiła.
Początkowo na moich nogach pojawiły się czerwone ropne krostki z wrastającymi włoskami. Jak wiele z Was zrobiłam to co zazwyczaj robi w takich sytuacjach kobieta - wyciskałam. Szczególnie, że nie widziałam innego wyjścia, gdyż włoski w środku zawijały się w spiralki w cebulką do góry i wyglądało, że rosną "do góry nogami". :/
Pomijając cały ten nieprzyjemny etap - wybrałam się ostatnio do nowego dermatologa, bo się zdenerwowałam, że moja poprzednia pani doktor nic mi nie chcąc tłumaczyć każe mi się smarować Dardią (5% mocznika), kiedy ja wolę Xerial 30 (ten z resztą nie pomógł niestety).
Nowa dermatolog obejrzała nogi i orzekła, że krostki nadal są czerwone i wypukłe, w związku z czym trzeba przed złuszczaniem i wybielaniem zaleczyć stan zapalny. Była to dla mnie cenna informacja, ponieważ już zaczęłam stosować kremy wybielające i na blizny.
Aktualnie jestem po nie całym miesiącu smarowania się przepisanym kremem Aknemycin. Jest to krem na trądzik, ale znalazłam informację że leki z tym antybiotykiem stosuje się powszechnie do leczenia zapalenia mieszków.

Powiem Wam jedno: TO DZIAŁA!!!

Krostki przestały być czerwone, stały się płaskie, włoski wrastają mniej. Brązowe plamki aktualnie nadal na nogach posiadam, nie mogę więc powiedzieć, że sprawa załatwiona. Będę donosiła o postępach.

Uważajcie z kwasami na podrażnioną skórę z niezaleczonym jeszcze stanem zapalnym mieszków. Mówię tylko do tych, które miały taką sytuację jak ja, zaś za te z Was, którym nieszczęsne kropki już schodzą i bledną trzymam kciuki!
Fritillaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując