2017-08-07, 19:12
|
#3151
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
|
Dot.: Minerałoholiczki - wątek plotkowy o minerałach i nie tylko, część XII
[1=5f42baaf55c99c9383de422 acc0cb88e1da365bd_65628ab a0b01a;76110916]Hmmm ja też mam pudełka z Neauty i sitko nie lata, może trafiłaś na jakiś wadliwy egzemplarz lub często wsypywałaś i się "wyrobiło"?
(...)
A ja używam szpatułek, mam dwie - cienką metalową i szeroką plastikową z Kryolanu, jestem bardzo zadowolona Zależy ile chcę wydobyć, po taką sięgam Do kremów i innych produktów też się przydają no i bardzo łatwo je utrzymać w czystości - umyć, zdezynfekować. A ta metalowa to chyba na całe życie.[/QUOTE]
Co do tego pudełka- kupiłam je, zdjęłam sitko, żeby odsypać trochę podkładu, zatknęłam sitko i potem już od samego początku używania tej odsypki wypadało
Mam jeszcze takie małe plastikowe słoiczki na drobne koraliki (zajmowałam się kiedyś beadingiem ), bez sitka. Muszę w nich spróbować, a nabierać będę plastikową łyżeczką... po którą najpierw napadnę jakąś lodziarnię, bo bez sensu kupować od razy kilkanaście sztuk
|
|
|