[Sicilia]

SekretnyWachlarz chodziło Ci chyba o sodium coco sulfate w zielonym płynie do kąpieli babydream. Faktycznie są opracowania, że SCS nie różni się wiele od SLS. Ale z drugiej strony SCS dopuszcza w swoich szamponach Lavera, która jest typową naturalną firmą. Czytałam, że SCS jest pozyskiwany z oleju kokosowego. Ponoć SLS też można zrobić z oleju kokosowego, ale potem w trakcie przetwarzania ten kokos praktycznie znika. SLS jest bardziej "wyjałowiony" z olejku kokosowego, w miejsce którego wchodzą chemiczne detergenty. Fakt, że zielony płyn babydream bardziej się pieni niż niebieski (który nie zawiera SCS), więc może coś jest na rzeczy. W rankingu szkodliwości pomiędzy SLS a SCS wstawiłabym ALS (Amonium Lauryl Sulfate), któremu jednoznacznie udowodniono te same właściwości, co SLS.

seige To nieprawda, że minerały trzeba nakładać w specjalny sposób. Weź próbki z Lumiere i kup sobie pędzel kabuki (jest sporo na rynku, tani i dobry jest np. sunshade minerals (znajdziesz w moich recenzjach). Po prostu minerały nakładasz pędzlem, bo to proszek, a nie palcami, czy gąbeczką. Ot, cała filozofia. A jakie ruchy pędzlem (okrężne, czy stemplowanie twarzy) będą dobre, sama zdecydujesz metodą prób i błędów. Jedyne, czego jeszcze nie robiłam to nakładanie pędzlem korektora pod oczy, ale znalazłam w kremie Pixie Minerals (polska mała firma, skład naturalny, szefowa sprzedaje przez allegro) i nakładam palcami.