Lwiątko z Cintry
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 25 524
|
Dot.: Pokażcie pazurki...ale te naturalne - cz. XXX + przeogromna dawka plotek!
Cytat:
Napisane przez AnulaPPP
a mi się wydaje, że w ogóle znaleźć fajny neon stacjonarnie to jest bardzo trudno.. jakieś nołnejmy, ale to zazwyczaj żółty, zielony, różowy. No ewentualnie Vipera, teraz Lovely. A tak to słabo.
No udało się muszę je w ogóle kiedyś na paznokciach porównac
trudno powiedzieć czemu... zawsze możesz dolać jakiegoś koloru do niego i już
|
co do tego to masz rację.. jednak w internetach jest więcej opcji, bo masz Chinki, CC i inne firmy, a z takich drogeryjnych marek to tylko Lovely i Vipera (która też nie u każdego jest), już łatwiej znaleźć jakiegoś nudziaka, niż jakiegoś oczoj*bka
czekam na takie porównanie, pewnie w dalekiej przyszłości, ale zawsze coś
powiem Ci, że szkoda mi tak całego farbować, ale może uleję ciut do mniejszej buteleczki i dodam jakiegoś innego koloru i zrobię franka
Cytat:
Napisane przez Śniegowa
Z dżinsami to też zawsze droga przez mękę... Ja lubię dość wysokie, by zakryły brzuch, a takie maja tendencję do pogrubiania.
No właśnie dlatego za nim nie przepadam- nie jest tak kryjący jak pozostałe.
Szkoda, ze choć dla ciekawostki nie ofocilaś
|
ja właśnie za zbyt wysokimi nie przepadam, bo mam wrażenie, że je prawie pod pachy zaciągam wolę niższe, które się kończą kilka cm pod pępkiem, są biodrówkami, ale nie takimi, że widać mi cały tyłek i łono, wszystko zakryte i zazwyczaj jak takie znajdę to kilkanaście cm nogawki do obcięcia
to zdecydowany minus.. pozostałe po 2 warstwach już są okej
uwierz, że nie było czego focić, bo lakier mi poodpryskiwał i miałam tak zajechane dłonie, że nie chciałam straszyć
Cytat:
Napisane przez miranda122
Dzisiaj chyba tam jeszcze podjedziemy z tatą. Bo to trochę dziwne, jak za pierwszym razem nie zdałam i wykupiłam sobie jazdę u mojego instruktora, to robiłam wszystko idealnie, a na egzaminie ciągle coś źle..
Zazdroszczę, bardzo.. Mnie już rodzice wyzywają, bo to oni płacą, a to wywiera na mnie jeszcze większy stres..
|
wiesz z instruktorem a egzaminatorem to inaczej zawsze na jazdach nigdy mi nie drgała noga na sprzęgle, a na egzaminie nie mogłam nad nią zapanować, wszystko w środku miałam rozdygotane i nawet myśli 'nie myśl o tym, spokojnie, wyluzuj' mi nie pomagały podobnie miałam na maturze, taki stres mnie na matmie ogarnął, że nie byłam w stanie normalnie pisać w brudnopisie, bo tak mi się ręce trzęsły, jeszcze jak mi wychodziły wyniki, których nie było w odpowiedziach to już w ogóle byłam bliska płaczu różnie człowiek reaguje pod wpływem stresu..
niefajnie, powinni Cię przecież wspierać. wiadomo, że idzie na to sporo kasy, ale kurczę, stresując Cię wcale Ci nie pomagają, tylko pogarszają sytuację
---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------
Cytat:
Napisane przez izaa29
U mnie to w sumie mamuśka miała na to spory wpływ bo jeździłam początkowo ale ona zawsze wsiadała ze mną wiecznie mnie wyzywała więc wolałam wsiadać jako pasażer. Teraz siostra rok temu zdała i raz z nią tylko pojechała i pozwala jej samej jeździć a ja nawet do głupiego sklepu we wsi z nią musiałam :/
|
rany boskie, chyba nie ma nic bardziej denerwującego, jak doświadczony kierowca siedzący obok i dogadujący ciągle.. przecież świeży kierowca ma prawo do błędów, te 30h jazdy na kursie nie czyni z niego super-duper kierowcy rajdowego, niektórzy naprawdę mocno przesadzają.. z takim podejściem pewnie też by mi się równie szybko odechciało.
__________________
look in the mirror, see that badass bitch?
that's the only person you should ever worry about.
|