Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Pokażcie pazurki...ale te naturalne - cz. XXX + przeogromna dawka plotek!
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-04-02, 12:28   #1962
meeow
Lwiątko z Cintry
 
Avatar meeow
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 25 524
Dot.: Pokażcie pazurki...ale te naturalne - cz. XXX + przeogromna dawka plotek!

Cytat:
Napisane przez AnulaPPP Pokaż wiadomość
a mi się wydaje, że w ogóle znaleźć fajny neon stacjonarnie to jest bardzo trudno.. jakieś nołnejmy, ale to zazwyczaj żółty, zielony, różowy. No ewentualnie Vipera, teraz Lovely. A tak to słabo.
No udało się muszę je w ogóle kiedyś na paznokciach porównac

trudno powiedzieć czemu... zawsze możesz dolać jakiegoś koloru do niego i już

co do tego to masz rację.. jednak w internetach jest więcej opcji, bo masz Chinki, CC i inne firmy, a z takich drogeryjnych marek to tylko Lovely i Vipera (która też nie u każdego jest), już łatwiej znaleźć jakiegoś nudziaka, niż jakiegoś oczoj*bka
czekam na takie porównanie, pewnie w dalekiej przyszłości, ale zawsze coś

powiem Ci, że szkoda mi tak całego farbować, ale może uleję ciut do mniejszej buteleczki i dodam jakiegoś innego koloru i zrobię franka


Cytat:
Napisane przez Śniegowa Pokaż wiadomość
Z dżinsami to też zawsze droga przez mękę... Ja lubię dość wysokie, by zakryły brzuch, a takie maja tendencję do pogrubiania.

No właśnie dlatego za nim nie przepadam- nie jest tak kryjący jak pozostałe.
Szkoda, ze choć dla ciekawostki nie ofocilaś

ja właśnie za zbyt wysokimi nie przepadam, bo mam wrażenie, że je prawie pod pachy zaciągam wolę niższe, które się kończą kilka cm pod pępkiem, są biodrówkami, ale nie takimi, że widać mi cały tyłek i łono, wszystko zakryte i zazwyczaj jak takie znajdę to kilkanaście cm nogawki do obcięcia

to zdecydowany minus.. pozostałe po 2 warstwach już są okej
uwierz, że nie było czego focić, bo lakier mi poodpryskiwał i miałam tak zajechane dłonie, że nie chciałam straszyć


Cytat:
Napisane przez miranda122 Pokaż wiadomość
Dzisiaj chyba tam jeszcze podjedziemy z tatą. Bo to trochę dziwne, jak za pierwszym razem nie zdałam i wykupiłam sobie jazdę u mojego instruktora, to robiłam wszystko idealnie, a na egzaminie ciągle coś źle..

Zazdroszczę, bardzo.. Mnie już rodzice wyzywają, bo to oni płacą, a to wywiera na mnie jeszcze większy stres..

wiesz z instruktorem a egzaminatorem to inaczej zawsze na jazdach nigdy mi nie drgała noga na sprzęgle, a na egzaminie nie mogłam nad nią zapanować, wszystko w środku miałam rozdygotane i nawet myśli 'nie myśl o tym, spokojnie, wyluzuj' mi nie pomagały podobnie miałam na maturze, taki stres mnie na matmie ogarnął, że nie byłam w stanie normalnie pisać w brudnopisie, bo tak mi się ręce trzęsły, jeszcze jak mi wychodziły wyniki, których nie było w odpowiedziach to już w ogóle byłam bliska płaczu różnie człowiek reaguje pod wpływem stresu..

niefajnie, powinni Cię przecież wspierać. wiadomo, że idzie na to sporo kasy, ale kurczę, stresując Cię wcale Ci nie pomagają, tylko pogarszają sytuację

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Cytat:
Napisane przez izaa29 Pokaż wiadomość
U mnie to w sumie mamuśka miała na to spory wpływ bo jeździłam początkowo ale ona zawsze wsiadała ze mną wiecznie mnie wyzywała więc wolałam wsiadać jako pasażer. Teraz siostra rok temu zdała i raz z nią tylko pojechała i pozwala jej samej jeździć a ja nawet do głupiego sklepu we wsi z nią musiałam :/

rany boskie, chyba nie ma nic bardziej denerwującego, jak doświadczony kierowca siedzący obok i dogadujący ciągle.. przecież świeży kierowca ma prawo do błędów, te 30h jazdy na kursie nie czyni z niego super-duper kierowcy rajdowego, niektórzy naprawdę mocno przesadzają.. z takim podejściem pewnie też by mi się równie szybko odechciało.
__________________
look in the mirror, see that badass bitch?
that's the only person you should ever worry about.

meeow jest offline Zgłoś do moderatora