[dimiti]

Napisane przez mejkapownia

no musze zatem się jej przyjrzeć
no trzeba się przejść bo opinie sprzeczne
ale się napalam

a co do mieszkania - ja bym się nie certoliła i walnęła kawe na ławe - dobrze by tylko było jakbyś jakieś rachunki miała czy cuś - żeby w zaparte na chama nie szedł

no właśnie boję się takiej konsystencji - bo ja mam taką beżową z inglota - kolor jest cudny, kiedyś w jakiejś promo ją za 5 zeta dostałam więc brałam i ona kolorystycznie jest doskonała - jak do zdjęc mam makijaż robić na sesji to wychodzi idealnie ( choć musi być pokryta błyszczykiem) - tyle że "nosić" się jej nie da kompletnie - bo konsystencja taka jakbym warstwe mocnego korektora na ustach miała - masakra
ale tak mi kolor podszedł że chciałabym coś takiego tylko miłego w użyciu

no myth ma taka sucha konsystencje i nie jest przyjemna na ustach wogole te pomadki strasznie wysuszaja:/ creme de nude mniej bo jest taka bardziej tlusta, ale ogolnie no jednak suche sa takie:/ ale warto poogladac bo kolorki maja cudne

Napisane przez ilios

Dimiti, no musze z nim pogadac
jamestown umowy nie bylo zadnej - mielismy sie hajtac i mi nawet do glowy to nie przyszlo naiwne babsko. wiec po prostu skladalismy sie po polowie na wszystko a papiery i tak na niego, bo to dom po babci jego byl.
no ale mysle, ze uda sie po prostu po ludzku dogadac i, ze jak juz mu powiem, ze jednak wypadaloby jakos to podzielic to to do niego dotrze
[no w koncu bylam z nim prawie 4 lata, wiec jednak mam nadzieje, ze jakims chamem i prostakiem nie jest ]

ee no wydaje mi sie, ze wiekszosc by nie pomyslala o jakiejs umowie jakby juz w planach byl slub no to musisz sie z nim jak najszybciej spotkac a umowa ustna i tak by g dala bo mialam juz takie przypadkiw rodzinie i taka ustna umowa nic nie dala ani w realu ani w sadzie