Dot.: Jak pomóc? Dziecko nie radzi sobie ze złością.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;50445638]Myślę, że już dawno powinnaś pójść do psychologa. Piszesz, że każdy dźwięk mu przeszkadza - od zawsze tak było? Może jakaś... nadwrazliwość słuchowa? A jak on wchodzi w interakcje z innymi dziećmi - potrafi się bawić, potrafi normalny kontakt nawiązać?[/QUOTE]
Ma normalne kontakty z dziećmi, jest lubiany, raczej częściej bawi się z dziewczynkami. Dzieli się swoimi zabawkami.
Wiem, że czasem w przedszkolu nie chce wykonywać poleceń bo ma na nie inną wizję np. kiedyś mieli ułożyć pajacyka z jakichś tam, konkretnych figur geometrycznych. Mój syn uznał, że chce z nich ułożyć rakietę, a nie "głupiego pajaca". Ułożył po swojemu, pani kazała mu poprawić i on się o to wściekł.
Głównie problemy z wpadaniem w niekontrolowaną złość występują gdy on robi coś co wymaga od niego skupienia i ktoś/coś mu przeszkadza. On wymyśla dosyć skomplikowane rysunki/budowle i podczas ich tworzenia właśnie zdarza się, że przeszkadza mu nawet bzyczenie muchy.
|