[cheer]

Napisane przez vesenka

Ja się parę razy w życiu obudziłam w nocy na czerwonej poduszce, nie lubię tego Pomaga mi sposób, o którym pisałam

Kurcze Dokładnie to samo! "Najzabawniejsze", że najczęściej kiedy to się działo, byłam przeziębiona, i w związku z tym, że byłam przekonana, że to po prostu "z nosa mi cieknie" i nie miałam już siły ani ochoty dmuchać i podrażniać na nowo tego wszystkiego, stwierdzałam "a niech cieknie " (w przekonaniu, że to nie krew), a potem budziłam się na czerwonej poduszce...
---
A ostatnio nawet się nie obudziłam. Dopiero rano zorientowałam się co się stało.

Paskudne to jest krótko mówiąc. Tylko, że lekarze czasami bagatelizują pewne rzeczy. Np. na moje wiecznie zimne kończyny usłyszałam odpowiedź, że "niektórzy tak mają". Hmm, ja wiem, że niektórzy, nawet całkiem sporo osób, ale jakby zlecić morfologię, człowiek o pewnych swoich chorobach (których typowym, podręcznikowym wręcz objawem są te przykładowe zimne kończyny) mógłby dowiedzieć się trochę wcześniej...