[kathleen39]

Dziewczyny! Mój naturalny kolor to ciemny brąz, zaczęłam farbować włosy żeby go troszeczkę odświeżyć i pokryć siwe włosy, bo niestety zaczęły mi się pojawiać. Od jakiś dwóch lat farbuje włosy farbą ciemny brąz palette. Oczywiście wiadomo, że kolor wychodzi prawie że czarny, ale mi to w sumie nie przeszkadzało, bo dobrze czuję się w takim kolorze, a przy tym cieszyłam się, bo farba utrzymywała się dosyć długo. Starałam się farbować tylko same odrosty, tak żeby nie męczyć całej długości włosów. Ostatnio postanowiłam coś zmienić i chciałabym zrobić sobie słynne sombre. Ze względu na to, że pochodzę z małej miejscowości nie mam za dużego wyboru fryzjera, a tych co się pytałam nie chcieli się podjąć takiego zabiegu, twierdząc że skoro to farba palette i jeszcze taka ciemna, będzie trzeba powtórzyć zabieg kilkukrotnie, co wiąże się też z dużymi kosztami, bo włosy mam do połowy pleców a też nie są w stanie zagwarantować że efekt będzie taki a nie inny. Dlatego zdecydowałam się, że sama je rozjaśnię. Naczytałam się już wielu opinii, zdania są podzielone. Moim głównym problemem jest to, że nie wiem jak się za to zabrać? Czy jeżeli rozjaśnię końce włosów rozjaśniaczem (oczywiście spodziewam się efektu kurczaka na głowie albo poświaty rudości) i na to nałożę farbę w kolorze ciemniejszego blondu, wyjdzie z tego jakikolwiek normalny efekt? Czy w ogóle ta blond farba pokryje mi te rozjaśnione włosy? Pytam bo to mój pierwszy raz jeżeli chodzi o rozjaśnianie nie chcę też zrobić dużej różnicy w kolorze tym którym będę miała przy głowie (tak jak wcześniej wspomniałam ciemny brąz) a tym który będzie na końcach. Czy któraś z Was rozjaśniała włoski z takiego ciemnego koloru i czy po nałożeniu nowego odcienia farby uzyskałyście oczekiwany efekt? Proszę o radę