[kathleen39]

Dziewczyny, no i stało się. Rozjaśniłam! To znaczy tak nie do końca najpierw babeczka w rosmanie poleciła mi loreal paris wild ombres preference. Przekonywała mnie, że ta farba jest specjalnie do ombre więc na pewno łapnie za pierwszym razem a nie będę się też bawić w rozjaśniacze. Skusiłam się i bardzo żałuje farba nie rozjaśniła mi włosów ani trochę! No może pojawiły się delikatne pasemka, dosłownie ze dwa, które zrobiły się miedziane. A tak reszta włosków bez zmian ;/ wkurzyłam się , poleciałam znowu do rosmana i kupiłam już normalny rozjaśniacz. Nałożyłam go na włoski i jaki efekt? RUDY! taki nietypowy, tylko miedziano- rudy... a pasemka przy twarzy nadal pozostały czarne. Dziewczyny! Czy ja mam dalej to rozjaśniać? Czy jak nałoże teraz na to blond farbę to wyjdzie mi jakiś konkretnyt efekt? Nie chcę już za bardzo męczyć włosów, bo po tych dwóch rozjaśnianiach są sianowate. A obawiam się, że nawet jak rozjaśnie je raz jeszcze to i tak efekt będzie taki sam, czyli znowu będzie rudo co robić?