[adusiadu]

Napisane przez skarpetta

Heh, Lumiere również do mnie fruną, a ciemniejsze niż Fair Lumiere są dla mnie za ciemne (sądząc po Fair Golden Luminesse, który i tak był trochę za ciemny) Dziękuję Ci za propozycje Gdy będę zamawiać próbki Lucy, na pewno wezmę jeszcze snow white do rozjaśnienia. Ciekawe kiedy to nastąpi, bo po ostatnich szaleństwach portwel piszczy pustkami I dzięki za opinię

P.S. Adusiadu, czytasz może ten wątek? Chciałabym, abyś też się wypowiedziała na temat jasności Lucy

Czytam Przepraszam za opóźnienie w odpisywaniu mało mnie na wizażu (pierwszy raz w tym tygodniu )

No to tak: Snow white jaki jest każdy wie.
Fair jest rzeczywiście jasny, ale różowy jak prosiaczek.
Light i Cream sa na podobnym poziomie jasności, ale Cream jest bardziej żółty, a Light beżowy. Na Pale olive dopiero czekam.

Szczerze to tak: Lucy używam od około miesiąca, bo pół roku temu próbowalam formuły z Coffee berry i miałam taka silną reakcję alergiczną, że leczylam się prawie miesiąc.
Prosiłam Annie żeby polecila mi najjaśniejszy podkład w tonacji złocistej/żółtawej. W ten sposób znalazł się u mnie Light i Cream. Jak zobaczyłam prochy to pomyślałam, że ciemne to to jak noc.
Ale, że weekend był to przetestowalam Cream, bo Light trochę za beżowy mi się wydaje. Generalnie jestem w szoku jak dobrze się ten podkład wtapia! Ku mojemu zdziwieniu nie odcinał się bardzo od szyi (jak na różnice między kolorem w słoiczku, a kolorami moich podkładów z pozostalych firm). Niewprawione męskie oko w ogóle nie widziało różnicy a przypominam, że z Meow używam podkładow na poziomie "0" - "1". Zamówilam sobie miksa Cream i White w stosunku 3:1 jak przyjdzie to zrobię porównanie do standardowych kolorów Lucy i może jakichś innych firm.
Mimo calej ciemności ich gamy kolorystycznej jestem pod wielkim wrażeniem dopasowywania się podkładów. Jeszcze się z takim czymś nie spotkałam.