[margo1974]

wiem Gosiakol, wiem, ja się po prostu rozmarzyłam, ze może kiedyś nastąpi dzień kiedy się pochwalę, że wypada mi 200 a nawet może być 300 włosów podczas mycia, bo tymczasem wypada ich tyle podczas zwykłego dnia. Ja się nie martwię aż tak tym, ze ich dużo leci, teraz martwi mnie tylko, ze w półtora miesiąca prawie nic nie zostało, bo przed mną teoretycznie jeszcze kilka miesięcy warjacji. Teoretycznie, bo za kilka tygodni (jak się to troszkę nie uspokoi) nie zostanie mi żaden włos na głowie, więc u mnie talogen po odstawieniu pigułek będzie trwał nie więcej jak 3 miesiące i skończy się kompletny wyłysieniem.
Przepraszam, że się do Was porównuję, ale strasznie mi przykro, ze u mnie nie jest tak samo jak u Was, że to właśnie ja i tylko ja straciłam prawie wszystkie włosy w kilka tygodni, wiem, że też cierpicie, bo pamiętam, ze jak miałam jeszcze niezłą szopę, to też przeżywałam, ze wypadają, choć nie sądziłam, że dojdzie do tego, że zostanę bez włosów. Ale pamiętam też że w lutym byłam szczęśliwa, że wypada ich przy myciu tylko 200.
Nie służy mi ewidentnie samodzielne mycie głowy .

Co do badań to pasożytów oczywiście nie mam
ferrytyna po miesięczne suplementacji żelaza+wit. C 44
witamina D3 26 (niedobór <20, wartość niska 20-30, prawidłowa 30-50)
Z tym, ze w Polsce prawie każdemu brakuje wit D więc moja wartość jest jeszcze nie taka zła. Ale jakiś miesiąc temu suplementowałam ją trochę.