[Nenenene]

Witajcie ponownie.
Jakiś czas temu prosiłam Was o pomoc z pierwszym zamówieniem. Byłam tak niecierpliwa, że kliknęłam kupuj zanim ktokolwiek zdążył odpowiedzieć, ale i tak dziękuję za rady.
Wtedy zamówiłam hydrolat oczarowy, puder perłowy, olejek myjący drzewko herbaciane i olej tamanu. Z trzech pierwszych jestem bardzo zadowolona, tylko tamanu się nie sprawdził.

Teraz robię listę na kolejne zamówienie i znowu chcę się Was poradzić. (Dobrze, że do 5.01 jest inwentaryzacja- doczekam rad i będzie czas żeby sie do nich zastosować )

Mam cerę suchą (troszeczkę się przetluszcza w strefie T), wrażliwą, z zaskórnikami otwartymi i od czasu do czasu zamkniętymi, zdarzają się też tzw. podskorne gule. Jednak największym moim problemem jest to, że po każdej, nawet najmniejszej krostce, zostają przebarwienia. Mam ich już na prawdę dużo i chcę się ich pozbyć, a przynajmniej je zredukować.
I tu pojawia sie moje pytanie, ponieważ waham się między serum-olejkiem regulującym LEMON EKO a Serum AZELO-oliwkowym.
Które Waszym zdaniem będzie lepsze?

Dodam jeszcze, że olej tamanu stosowany na całą twarz mnie zapchał, a solo na wypryski nie dawał żadnych efektów. Dlatego jestem sceptycznie nastawiona do Lemona.

Jestem zdecydowana na peeling enzymatyczny i olej z róży rdzawej. Do tego chcę dorzucić tonik PHA 6% i żel hialuronowy (póki co wybrałam ten z pentanolem, ale rozważam jeszcze 1%).

Jak uważacie, lepsze będzie połączenie PHA z Lemonem czy z Azelo?

Trochę chaotycznie, ale mam nadzieję, że w miarę zrozumiale

Proszę podpowiedzcie coś