Dot.: Kosmetyki mineralne LilyLolo
[/QUOTE
Ja zamowilam ale chyba tak pod wplywem nieprzemyslanego impulsu .Powinnam najpierw lepiej sie zastanowic.Tak mam czesto jestem troche w goracej wodzie kapana.A mineralki to takie troszke drogie hobby no i maz tez mruczy jak widzi te wszystkie rachunki z zagranicy.
trz dam sobie na przystopowanie[/QUOTE]
Z tym primerem/bazą, jeśli zastosujesz taką tradycyjną bardzo delikatnie przypudruj potem twarz np. tym perłowym, bo zasada jest, ż suche na suche,a mokre na mokre się nakłada, raczej nie nakładaj na samą bazę, bo plamy Ci się mogą porobić.
Ja bardzo dużo oglądałam zdjęć i masę kasy przewaliam na próbki, dla mnie kupno podkładu nawet tego zwykłego, z paletą 6 odcieni to koszmar niesamowity, a minerały mają nawet po 80kilka odcieni. A słyszałaś o Pixie - naszych polskich minerałach?
Jeśli chodzi o cienie, mam aż 3 sztuki Lily Lolo, reszta to pigmenty z kolorówka.com i bełtam je sobie czasem, ale jednak cieni mam tradycyjnych więcej - bo jak piszesz koszty. Także ja nawet tutaj w kraju nie szaleję ;-)
__________________
Z cudownym zdrowiem pod pachę, czyli blog o zdrowym odżywianiu, receptach na życie i naturalnej pielęgnacji.
- Jakie to ma znaczenie, jeśli pomożesz tylko jednemu?
- To ma znaczenie dla tego, którego uratuję.
|