Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-08-10, 20:42   #1107
0nat0
Raczkowanie
 
Avatar 0nat0
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 201
Dot.: Wypadanie włosów i stres - wątek zbiorczy

Cytat:
Napisane przez Harutobi89 Pokaż wiadomość
Dziewczyny biorę już Bio Silicę ponad tydzień i stwierdzam że jest słabsza niż Revalid. po tygodniu brania Revalidu jedna tabletka dziennie paznokcie byly twarde jak kamien a rzęsy grubsze , chociaz efekty na włosach żadne przez 5 miesięcy brania ale po bio - silicy nie ma takich efektow na paznkociach i rzesach ja po revalidzie.
Po tygodniu to raczej ciężko powiedzieć czy dany suplement jest lepszy czy gorszy, ciężko chyba o tym mówić nawet po miesiącu czy dwóch.
Łykałam 3 lata temu silicę i efekty były zerowe, tak samo jak belissa.
Z revalidem też próbowałam, ale po trzech kapsułkach na dzień strasznie bolał mnie żołądek, zmniejszyłam ilość, ale później nie kupiłam kolejnej paczki, może kiedyś do niego jeszcze wrócę.

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Constanca mam takie same odczucia, bo im więcej czytam tym bardziej nie wiem czy to co robię ma sens. Dziewczyny naprawdę sporo łykają, wcierają, choć wiem też, że co za dużo to niezdrowo. Na pewno chciałabym przejść przez jakąś kilkutygodniową dietę oczyszczającą, ale teraz nawet nie ma o tym mowy. Muszę być na mieszkaniu studenckim i sama robić zakupy, tak by nic nie kusiło. U mnie jest jeszcze taki problem, że na początku jestem napalona jak szczerbaty na suchara, a później euforia mija i przeradza się w słomiany zapał. Pojawia się masa pytań, raz czy to ma sens, a dwa zdaję sobie sprawę, że będę osłabiona i w kółko będę myśleć o jedzeniu.

Zastanawia mnie też jeden fakt, ktoś na forum wspomniał, że łykał dwie tabletki solgaru v75 prze 2-3 miesiące, a później przeskoczył na jedną tabletkę na dzień. Wyniki i odrost były super, a wypadanie znikome.

Myślę jeszcze o wprowadzeniu loxonu 5%, tak 2x w tygodniu, do dermatologa ani pierwszego kontaktu nie pójdę, u mnie w aptece każdy lek bez recepty sprzedadzą.

Muszę uderzyć na jesień z każdej strony, na razie traktuję wakacje jako przerwę od supli, ale muszę konkretnie rozkminić co kupić, wcierać, łykać tak by nie przedobrzyć i nie nabawić się podrażnienia. Najgorsze to nie robić nic.
Jak rosną młode włoski, to też ciężko je zobaczyć i liczyć, że to przykryje łysinę. U mnie muszą mieć z dobre 20-30 cm, żeby się 'położyły' i zakryły skalp, tak to są cienkie i nic to nie daje. Np. przy grzywce, skroniach jest masa małych włosków, ale pociemniały dopiero jak osiągnęły tak z 10 cm, tak to były jasne i praktycznie nic nie ratowały. Grunt to trzymać je przy życiu by nie wypadały te młode, na objętość kucyka nawet nie patrzę, pomyślę o tym za 5 lat, gdy może wszystko się wyrówna, oby.
Generalnie gdyby nie zdjęcia, robione nawet na ślepo telefonem, ciągle wydawałoby mi się, że nic na tej głowie się nie zmienia, ale jednak coś tam rośnie.

Łyse nie będziemy, bo gdyby tak miało być to ja już dawno przecierałabym czerep szmatką, może kłaki wypadają, ale musi też coś rosnąć, skoro jest tak jak jest!
0nat0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując