no chyba zadnych cudow, chyba ze to co opisalam to juz cudowanie
nie wiem...
ale jak patrze po tych blogach i te nieszczesne dziewczyny tak kombinuja jak konie pod gore czy jak syzyf, tocza ten kamien pielegnacji i spadaja ze szczytu na dupe to mi ich zal
nabiora sie tych suplementow, brzuchy je bola, zagryza drozdzami albo i zelatyna, potem naklada te wszystkie maziaje na glowe, biedne wlosy zaczynaja leciec garsciami ale one walcza, nie widza sprzeciwu organizmu bo ta i ta im polecila! sposob cud!
i dalej sie katuja, a w koncu po kilku miesiacach nie mogac zapanowac nad wypadaniem rezygnuja ze wszystkiego i wracaja do starej pielegnacji- szampon + odzywka
z poczatku mialam ubaw jak czytalam porazki kolejnych osob... teraz jest mi zal, jak ludzie nie mysla, tylko jak to stado owiec pra przed siebie, nie sluchaja swojego organizmu tylko jak marionetki sa i co przeczytaja to robia
najgorzej zal mi przypadkow skrajnych co wpadaja mi ost na maila po pomoc bo juz wymknelo im sie to z rak... na fotach wlosy suche jak siano, widac gdzie sie ulamuja i odpadaja a one mi pisza ze bezsilikonowa pielegnacja i jedwab biosilk im sluzy
no matko bosko! i ze to stan przejsciowy bo jak wlosy sie przyzwyczaja to bedzie lepiej
a wlosy rozjasnione na typowy rozjasniaczowy blond i prostowane az do wyłamania sie
kto im takie bajki opowiada???
lepiej to chyba bedzie jak juz im sie przy skorze wykrusza, to wtedy łeb na zero i spokoj
takie czasy...
te komentarze to jakies bachory pisza albo zawistnicy- nikt inny by nie tracil czasu na takie ☠☠☠☠☠☠☠y