[martwa papuga]

Napisane przez d'ou vient le vent

Testowalam dzis nowego Gucia te pierwsze pieprzno-gorzkie nuty ... no cudo. Jednak potem zwietrzal brzydko do czegos takiego "kfffiatkowo-byle-czego" szkoda straszna.

Gucci by Gucci? Też niedawno testowałam, też początek dość ciekawy, a później zapomniałam o nadgarstku i nie wąchałam.

Napisane przez Szara Róża

To była masakra a nie dzień...

Kim była ludzka bestia, która tak sałaci dzień uprzykrzyła? Dawać mi go tutaj

Napisane przez your Angel

Addict

Addict Addictem ale jaki avatar!

Napisane przez Mendosita

Amour- może mi osłodzi masakrę w pracy, którą ostatnio mam.

Napisane przez Sabbath

Messe jest na Tobie piekielna?
Zazdroszczę szczerze. Na mnie jest jasna i czysta, jak światełko w kapliczce w mroźną noc. No, może w lesie ta kapliczka stoi, a w kapliczce świeży trup, ale taki pachnący okołotrupimi kwiatami, nie trupem.

Dawno temu się próbki Messe pozbyłam ale pamiętam, że kadzidła tam specjalnie nie wyczułam. Tylko pleśniowatą piwnicę, niestety. Podobnie w Incensi Villoresi i Incense Extreme. Muszę poszukać na basenotes, co to może być, bo w żadnym innym kadzidlaku nie stwierdziłam obecności tego składnika... Niestety, jeśli pierwszym kadzidłem, które człowiek w życiu powącha jest niesamowity Avignon CdG, to percepcja wszystkich następnych jest zaburzona.

Napisane przez homyk

U mnie też dzień atrakcji Własnie facet, wycofując, wjechał w tył mojego zaparkowanego pod biurem samochodu Zderzak zmasakrowany, tylna klapa też, lampa zbita Nie jestem szcześliwa

O żesz biedny Homyczek

Napisane przez tymena

Ja dzisiaj siedzę w domu - dziecko mi się pochorowało

Niech szybko wraca do zdrowia!

Co się dzieje z profilem Contax Nie naprawił się od wczoraj Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy

Mi się śniło, że mój profil się tak samo zaciął serio...

Napisane przez SpanishMyszka

Messe bardzo przypomina mi Avignon.

Nie może być

---
Dziś Gloryjka. EdT, na odmianę po mgiełce.