[extreme7279]

no i po ptokach..., oczywiście zrobiłam wszystko, tak jak pisaliście, po zmyciu dekoloryzatora miałam piękne rude włosy, nauczona doświadczeniem zabrałam się do wymywania pigmentu- 10 razy mycie a na koniec kąpiel podjaśniająca: łyżka proszku z niebieskiej torebki ( zdjęcie zestawu wstawiłam wcześniej), do tego łyżka szamponu i łyżka gorącej wody, sam zapach już wywołał moje zwątpienie, bo jednak łysa mimo wszystko nie chciałam być, umyłam tym włosy ale po samym zetknięciu z włosami, myślałam że zostaną mi w dłoni, zrobiły się ciemne i jak szczotka do podłogi. Położyłam 2 raz Renee, znowu piękne rude włosy, znowu płukanie i mycie 10 razy ale już bez proszku, potem farba z poziomu 8 z aktywatorem 6% i w efekcie mam kolor wyjściowy czyli ciemny brąz. Szkoda włosów i pieniędzy. Fryzjer to fryzjer.