[jestemann]

Napisane przez IgnisDivine

Bzdury, bzdury.... Pozwolę sobie zacytowac Lori, która naprawdę ma pojęcie o biochemii:


Od siebie dodam jeszcze, że takie same składniki nie oznaczają takiego samego składu. Wszakże może być ich różna ilość w produkcie.
Na pewno AM ma więcej TiO2 w swoich podkładach, bo kryją dużo porządniej od LL.
Moim skromnym zdaniem coś z tym dwutlenkiem tytanu jest na rzeczy. Teoretycznie jest niekomedogenny, ale jak jest w praktyce tego nie zbadano. Wszak TiO2 jes rozpuszczalny w olejach i emulsjach, ergo ludzki łój może go skutecznie rozpuszczać i mieszając się z nim zatykać pory. Bo nie zapominajmy, że sebum ludzkie samo w sobie jest komedogenne. (a może jak się pomiesza z TiO2 to jeszcze bardziej, kto wie? Może napiszę z tego inżyniera to wam wtedy napisze co i jak )

Tak jak wspomniałam wcześniej - jestem totalnym laikiem mineralnym. I mimo, że staram się obserwować swoją cerę, to wiadomo jak działa hasło "zapycha". Ogólnie nie mam zastrzeżeń co do AM, ale teraz każda nowa krosta zapala mi lampkę w głowie - "Czy to oby nie przez podkład AM?"

Tak czy inaczej - dziękuję za wyjaśnienie