Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Atrederm
Wątek: Atrederm
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-12-05, 21:06   #4452
blogerka
Wtajemniczenie
 
Avatar blogerka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: wrocław / kiełczów
Wiadomości: 2 475
Dot.: Atrederm

Dorota-Coco Mam jeszcze pytanie, może znasz odpowiedź. Czy to jest tak, że naprawdę musi być wylinka, żeby kuracja miała sens? Czy samo "poparzenie" skóry nie powoduje też jej późniejszej odbudowy?
Dziwne, bo u mnie ta wylinka jest naprawdę znikoma, podczas gdy moja siostra łuszczy się jak wąż, ale ona ma jedynie lekkie zaczerwienienia przed tym, ja natomiast "poparzenia".
Tylko, że ja nawet sobie nie przypominam żeby mi kiedykolwiek w życiu skóra schodziła takimi płatamia, nawet przy poparzeniach słonecznych.
Ale ostatecznie po nałożeniu atre też zawsze kończę taką nową, różową skórką jaką Ty wklejałąś, wiec może u mnie po prostu to inaczej przebiega. To znaczy skora jest przesuszona i to mocno, ale tak na biało. Nie mam skórek, które mogłabym sobie pościągać (tak, wiem, nie wolno a które widać u Ciebie i które widziałam u mojej sostry. U mnie ostatecznie to taki jakby biało nalot, który się osypuje jak mąka, jak przetre palcem..
Myślisz, że może jednak jest to też normalne? Bo u mnie właśnie cały ciąg wygląda tak:
atrederm -> 2 dni lekkiego ściągania skóry -> 3 dni tego poparzenia, wygląda to niezbyt ciekawie, skóra jakby lekko puchnie, jest czerwona, chropowata, na brodzie mam prawie strupki, mam ochotę ciągle się drapać-> a później to się wszytsko łagodzi ale właśnie gdzieśna brodzie, koło nosa zostaje taki biały suchy osad --> ostatecznie nowa zaróżowiona skórka.
Zauważyłam też, że do momentu ustawania tego poparzenie nie ma sensu stosować nic! bo jak używam jedynie wody termalnej a odstawiam całą resztę, to ta skóa szybciej do siebie dochodzi i nie podrrażniam jej dodatkowo. Rok temu po atre 0.05 miałam kilka razy taki epizod, że leżałam na podłodze i mi słabo było, bo miałąm wrażenie, że ta skóra aż boli! a była to reakcja na zmycie twarzy płynem micelarnym z biodermy i posmarowanie emolientem dla dziecka. W tym roku doszłam właśnie metodą prób i błędów do wniosku, ze im niej tym lepiej, nawet jesli to mnie oznacza zupełny bnrak nawilżania skóry przez te kilka dni i brak oczyszczania jej płynami micelarnymi.

Wiem, że pisałaś też o innych kwasach, ale boję się tego póki co, tym bardziej, że ja nie mam żadnego rozeznania. Postawiłąm rok temu wszytsko na jedną kartę - atrederm i ostatecznie wydaje mi się, że to powoli zaczyna przynosić trwałe rezultaty może kiedyś tam już jak pozbędę problemów skórnych, to będę kombinować z innymi kwasami już w kierunku przeciw starzeniu się skóry
. Póki co ten atre męczy trochę, ale w sumie i tak głównie czas spędzam z dzieckiem a rodzina już się przyzwyczaiła. Nawet moja mam powiedziała, że widzi że ten atrederm mi pomógł i pyta po co dalej się tak męczę a teściowa mówiła, że może i ona sobie zafunduje na zmarszczki ;P Wiem, że żartowała, ale miło mi było, że w końcu przestali patrzeć krzywo i pytać po co mi to.
__________________
12.01.2013

Edytowane przez blogerka
Czas edycji: 2014-12-05 o 21:12
blogerka jest offline Zgłoś do moderatora