Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - "Superniania" z tvn- co myslicie??
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2006-12-17, 07:19   #191
Alien
Wtajemniczenie
 
Avatar Alien
 
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2 135
Dot.: "Superniania" z tvn- co myslicie??

Cytat:
Napisane przez marcelina73 Pokaż wiadomość
Widzę, że mnie nie zrozumiałaś.
Ja nie pisałam o jakiejkolwiek "opini", ale o konkretnej (w skrÓcie): superniania nie jest taką supernianią skoro nie radzi sobie z własnymi dziećmi bo z nimi nie mieszka.
Ja nie poleminuję z faktem wyrażenia takiej czy innej opini, ja polemizuję z tą konkretną opinią.

A powyższy wniosek uważam za "na wyrost" z tego powodu, że w tym konkretnym przypadku wiemy tylko, że niania się rozwiodła, jeden syn jest dorosły (w znaczeniu pełnoletni) i mieszka sam a drugi mieszka z tatą.
Gdzie podstawy, by uważać, że to oznaka, że superniania nie jest taką supermamą? Że nie radzi sobie z dziećmi?
Bo się rozwiodła? Tak, rozwiodła się. I musiała razem z mężem i dziećmi zadecydować o ich dalszym życiu.
Wydaje mi się, że u podłoża takiego wniosku leży przekonanie, że po rozwodzie dzieci muszą być przy mamie a nie przy tacie.
A może starszy syn chciał się usamodzielnić i nie opowiadać po jednej ze "stron" po rozwodzie? A może młodszy syn chciał mieszkać z tatą po rozwodzie, z powodÓw, ktÓre wszyscy zainteresowani doskonale znają, albo ktÓrych ten chłopiec nie jest w stanie dokładnie zdefiniować?

Podejrzewam, że dla mnie jak i dla wielu kobiet trudno byłoby w przypadku rozwodu zostawić dziecko przy ojcu, ale gdyby to dziecko samo tego chciało a było już w wieku, gdy potrafi swoje potrzeby, pragnienia w sposÓb racjonalny określić?
Czy w takim wypadku woli dziecka nie należy uszanować? Czy uszanowanie jej nie może oznaczać, że właśnie jesteśmy "supermamami"?

A może posżło o coś innego? Kwestie dogadywania się nowymi partnerami rodzicÓw? Kwestie zamieszaknia w konkretnym miejscu (dom, szkoła, przyjaciele).
Może jeszcze coś innego.

Dlatego oczekiwanie, że skoro jest się osobą publiczną i uczy jak należy wychowywać dzieci, to własne dzieci należy mieć przy sobie a nie przy eksmałżonku czy mieszkające osobno, uważam za nieporozumienie.
Ja widze, że ty tez nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi. Zresztą nie pierwszy raz.

Myslę, że mi czy np Lubie chodziło zupełnie o coś innego.
Chciałysmy wyrazić swoje zdanie na temat tego, że nie posiadamy zaufania i nie uwazamy za wzorca do naśladowania osoby, której w jakiś sposób autorytet można podwazyć jak np. dobra fryzjerka chodząca z przetłuszczonymi i zaniedbanymi włosami, wiec rodzi się pytanie czy napewno taka dobra ? jedni powiedzią, że dobra a ja jakoś nie potrafiłabym oddać się w jej ręce, wolałabym iśc do takiej, która ma pięknie zadbane włosy, itp.itd.

A z tego co widze, niektórzy próbują nasze wypowiedzi odnieść zupełnie do czegoś innego, do kwestii czy dziecko szczesliwe nie moze być z ojcem, ze supernianie nie uwazamy za super mame....czasami trzeba umiec wczytać się w wpowiedz a nie dążyć okrężną drogą.
__________________

-------------------------------------------------------------------
11.09.2008 - spotkanie z Katesią
Alien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując