Dot.: bez podkładu....
mi skończył się kilka dni temu podkład... i dzięki bogu. Nowego nie kupię. Zaczęły mi wyskakiwać pryszcze oraz tworzyć się zaskórniki na brodzie. Chociaż czuję, że będzie mi bez niego ciężko to stwierdzam, że warto. Zakupiłam dobry puder - którego będę używać w ostateczności oraz korektor... rano i wieczorem od ok. tygodnia spryskuję twarz wodą termalną i widzę poprawę. Zmniejszyły się zaczerwienienia i nie ma co maskować. Bez podkładu czuję się komfortowo... nie brudzę ubrań swoich jak i partnera.
__________________
Wtuliłam twarz w jego ramię.
- Kocham Cię - szepnęłam.
|