[edit23]

Napisane przez kaolinait

Drogie Wizazanki.
Mam problem i bylabym wdzieczna jesli moglybyscie mi pomoc.
Otoz w ostatnia sobote dostalam maly krwotok myslalam, ze to miesiaczka jednak skonczylo mi sie to po okolo godzinie. W poniedzialek sytuacja powtorzyla sie.
Wczoraj dostalam jednak miesiaczki. Martwi mnie jednak jej obfitosc i ogromne skrzepy krwi. Wczoraj mialam skrzep wielkosci jablka... nie wiem co to jest, ale ciagle mam takie skrzepy. Miesiaczka jest natomiast tak obfita, ze podpaska i tampon wystarczaja mi ledwo na godzine, czesto nawet tylko na pol. Nie wiem co powinnam zrobic... moze ktoras z Was miala cos podobnego? martwie sie.

Dziewczyno zmykaj jak najszybciej do lekarza Ja mialam identyczną sytuacje trwalo to 14 dni i bylam na tyle glupia ze nie poszlam do lekarza az do momentu az mnie odwiezli w nocy na pogotowie potem zemdlalam... dostalam zastrzyk i tabletki na uszczelnienie naczyn krwionosnych po 6 dniach minelo mowie wam to byl koszmar mialam silna anemie i nie duzo brakowalo abym sie pozegnala z zyciem....