Moze za bardzo panikuje, a moze henna z sklepu zielarskiego nie rowna sie jakosci i sypkosci tej np. z helfy. Mnie zastanawia tez jedna rzecz....
czy taka henna nie zapycha wam dziury i rury w wannie/pod prysznicem?? Bo tak czy siak to sypkie zielsko... bez obrazy dla zioła hehe
i jeszcze jedno pytanko:
nie boicie sie wyjsc na deszcz tak pofarbowanymi włosami? Wiem powinnam, pytac na watku o hennie, ale tu tak miło
Hm, zerknełam z ciekawosci, ale skład to chyba nieco przesadzony... np. Aqua (Water), Alcohol denat.*, Coco Glucoside, Glycerin, Montmorillonite, Lawsonia Inermis (Henna) Extract, Erythrulose, Sorbitol, Xanthan Gum, Maltodextrin, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Extract, Algin, Sodium Citrate, Citric Acid, Parfum (Essential Oil), Linalool, Limonene, Eugenol ........... i cena tez dosyc wysoka
Anulka, chetnie poczytam i zjawie sie tam
Ale juz pod innym nickiem bo musze zlikwidowac ten z ktorego pisze. Sic!