[zaksy]

Napisane przez nicRu

Ale to norma. Pracuje w duzej firmie, zachecaja nas bysmy "reklamowali" firme wsrod znajomych... Jesli taka osoba poda nasz numer w formularzu i przepracuje minimum trzy miesiące, to dostaje się "bonusa" za polecenie. Motywacją tego programu jest fakt, że skoro my jesteśmy dobrymi pracownikami to zapewne otaczamy się ludźmi o podobnych cechach/wykształceniu. Mimo wszystko nie ma problemu z dostaniem się na rozmowę i dostaniem pracy bez podania osoby polecającej, w końcu i ja tam jakoś się dostalam . Nie nastawiaj się negatywnie tylko dlatego, że firma ma widocznie program tego typu.

W mojej ostatniej firmie bonus dostawało się po 6 m-cy. Ale polecenie przez pracownika nie oznaczało, że przyjmą ciebie z automatu. Trzeba było normalnie brać udział w rekrutacji.

co do dzwonienia pracowników banku, to kiedyś miałam rozmowę w pewnym banku, gdzie niby praca miała być stacjonarna w oddziale banku, ale pani mnie pytała, czy zgodziłabym się na pracę poza bankiem i nawet nie chciała powiedzieć, na czym by taka praca polegała. w internecie potem znalazłam na forum pracowników banków różnych, że wynagrodzenie w tym banku to najniższa krajowa. oprócz tego miałam jeszcze 2 rozmowy w bankach, jedna spoko, ale nie dostałam pracy, na drugiej rozmawiałam z taką idiotką (sorry, ale nie da się tego określić inaczej), że po rozmowie szukałam informacji o niej w necie. okazało się, że pracowała w HR w banku od razu po pracy jako kelnerka i co najważniejsze była studentką 3 roku studiów zaocznych. nie rozumiem jak ci ludzie dostają takie prace! Jak???