[marylinda]

Drogie wizażanki,
zwracam się do Was z prośba o radę (zanim odwiedzę swojego dermatologa).
Mianowicie kilka lat temu zaczęły się moje problemy z trądzikiem, obecnie jestem w w trakcie kuracji syndi 35 (antybiotyki doustne i maści nie pomagały) i cera się uspokoiła, nowe zmiany pojawiają się dużo rzadziej, niż przed rozpoczęciem kuracji.
Pomyślałam wiec, że to dobry moment (zwłaszcza, ze promienie sloneczne nie sa jeszcze bardzo silne), aby zabrac sie za walke z przebarwieniami, ktore pozostaly po tych gorszych momentach i psują wygląd mojej buźki.
Co byście mi poleciły? Myślałam o jakichś zabiegach u kosmetyczki, albo dermatologa estetycznego... Na własną rękę stosowałam effaclar k, ale moja cera nie bardzo reaguje na niego w jakikolwiek sposób.