[pani-jesień]

Napisane przez lubiekawe5

a dlaczego nie? Ja mając 22 lata urodziłam pierwszą córke SN, długo dochodziłam do siebie, przez kilka tygodni, a przez pierwsze 3 miechy córka tak dała mi w kość, ze przez następne 15 lat nie chciałam słyszeć o drugim dziecku. Często chorowała, miała ogromne kolki, była nerwowa i płaczliwa choć ciąże i poród przechodziłam wzorcowo, bez nerwów, bez powikłań, byłam szczęśliwą przyszłą mamą..............
Jednak po 18 latach w wieku 39 lat, urodziłam drugą córke przez CC. W ciągu kilkunastu godzin doszłam do siebie, na 4 dobę wysprzątałam kuchnie, łącznie z myciem podłóg i ugotowałam dwudaniowy obiad dla męża. Miałam wszystko zrobione czas, czyściutko w domu, momentami nie wiedziałam co zrobić z nadmiarem wolnego czasu, tak miałam grzeczne dziecko choć ta ciąża była nerwowa, pełna płaczu, ciągłe kłótnie w zwiazku, strata pracy, brak pieniędzy, samotność, rozpaczliwa sytuacja...............
I jak to wytłumaczyć ???
A niczym.......tak po prostu się ułożyło.
Teraz marze tylko o tym aby to trzecie było tak zdrowe i grzeczne jak moja druga córka...................

Bo właśnie wszystko zależy od dziecka, jedno pozwoli na odpoczynek, a inne absorbuje czas niemal w 100%. Istotna jest też kwestia organizacji, ja zorganizowana, niestety, nie jestem

[1=95b84f0cb57718c1b68287b 1ccb1b977c909159a_5f79027 3693ad;49041144]
Myślałam,że jestem najstarszą matką wśród wizażanek , w kategorii "najpóźniejsza pierwsza ciąża" pewnie nadal
Urodziłam córkę w wieku 41 lat, ciąża planowana od 9 lat, po długim i trudnym leczeniu.
W tym wieku urodziła pierwsze dziecko Halle Berry, drugie mając 47 lat, Monica Bellucci podobnie- w wieku 40 i 46 lat- chyba obie planowały późne macierzyństwo.
Małgorzata Kożuchowska, Agnieszka Maciąg- mając 43 lata.

Wszystkie dbają o siebie , wyglądają kilka-10 lat młodziej, na pewno mają niższy wiek biologiczny.Niepalenie (nigdy nie paliłam) i dobra dieta (kocham pomidory, wiadomo-likopen) , szczególnie podczas starań o dziecko, dają dobre efekty odmładzające- wiem po sobie.

Jedyne, co bym zrobiła inaczej będąc w ciąży, to nie stresowała się badaniami prenatalnymi z krwi, które wykazują duże ryzyko statystyczne- tylko samo genetyczne USG u dobrego specjalisty.

Samo macierzyństwo po 40 rż- chyba podobnie, jak po 30 (porównując z rodziną, znajomymi).[/QUOTE]

O, zaskoczyłaś mnie teraz, kojarzę Cię z forum i byłam przekonana, że jesteś młodsza

Pogrubione - popieram, ja miałam tylko USG genetyczne, a nie cały test Pappa, i nie żałuję ani trochę.