[kropka75]

Napisane przez madziczka

To ja ci szczerze zazdroszczę Na mnie to kwiatki i zielone łodyżki polane cukrem. Gdyby był sam cukier,karmel, nie wiem - inne same słodkości, niechybnie bym się w nich zakochała A tak - psińco

Napisane przez agnyska81

Tak raźniej mi od razu. Jakoś też nie umiem dostrzec we Flowerbombie tego wszystkiego o czym dziewczyny piszą.
Flowerbomby są słodkawe (nie słodkie), nawet wersja Extreme mogłaby mieć więcej cukru. Kojarzą mi się z lekko podeschniętymi owocami. Trochę herbatki też jest. Taki jakiś przytłumiony na mnie ten zapach, jakby coś go ograniczało i nie dawało mu się rozwinąć. Podobnie zachowywała się na mnie Euphoria, która też nie zachwyciła.

Ja znam tylko wersję EDP, ale po Waszych opisach nigdy nie wpadłabym na to, że mowa o Flowerbomb.

Nie czuję tam nic zielonego, nawet nie bardzo łapię herbatę, kwiatów też mało, tzn. są ale takie upieczone w cukrze, nie żywe i rosnące sobie gdzieś tam, za to w nos rzucają mi się tony cukru i megatony paczuli... Jedna kapka na nadgarstek i ból głowy jak na zamówienie. Takiej ilości słodyczy z paczulą znieść nie jestem w stanie.

_____________________

A pachnę dziś naręcznie Flowerbomb EDP właśnie (tej herbatki szukałam - po dwóch godzinach może coś na kształt czarnej czuję, a może tylko mi się wydaje ) ale zaraz przestanę, bo już mnie mdli.

A globalnie - Chance EDP.