Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Kobieta na "zapałkę". Zapuszczanie od zera i luźne pogaduchy - cz.II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-01-24, 08:59   #824
Dotka81
Zakorzenienie
 
Avatar Dotka81
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 9 305
Dot.: Kobieta na "zapałkę". Zapuszczanie od zera i luźne pogaduchy - cz.II

Cytat:
Napisane przez laudik Pokaż wiadomość
w temacie nisimu - myje wlosy kilka razy w tygodniu, ale nie codziennei.
myje wlosy - a wlasciwie nie wlosy a skore glowy, drapiac jak zaleca producent, zosyawiam neico na wlosach - powiedzmy 2-3 minuty.
potem splukuje,w zaleznosci od teg co robilam z wlosami albo poprawiam albo nie.
odzywke rowniez wmasowuje tylko w skalp, rowniez , ze tak powiem wdrapujac i masujac , na pozostale wlosy wale jakas mocna odzywke i tak zostaiwam na kolejne 2-3 minuty.
czasem dluzej.
i splukuje.
jak czuje ze wlosom na dlugosci trzeba nieco wiecej - biore kolejna odzywke i jade po calosci, rozczesuje wlosy, zostawiam troche i splujuje i tyle.



co do mniejszych ciuchow.
ja kupuje nieraz - jak te spodnie o ktorych pisalam ostatnio.
a ktore juz sa dobre i w nich chodze.
podchodze do sparwy ze tak powiem realistycznie.
jako ze moja waga waha sie w granicach 3-5 kilo (dodatkowe kilogramy pojawiaja sie rzecz jasna zima) nie ma problemu z ich zgubieniem na wiosne i latem - kiedy to jestem w ciagu roku najszczuplejsza.
teraz akurat zadzialala grypa i zapalenie oskzreli.
jestem w stanie prawie agonalnych.
wczoraj rozwazalismy opcje jazdy do szpitala.

wracajac do garderoby - ogolnie nie jestem maniaczka ciuchow, bardziej specjalizuje sie w butach.
niektore ciuchy mam i mam
a ze moja figura i waga nie zmienia sie od x lat to mam w szafie ciuchy jeszcze spzred obu ciazy
no moze nietore rzeczy z tamtych zamierzchlych czasow musialam powywalac bo sie zrobily 'niepasujace' (po ciazach bardzo zmienila mi sie figura - stracilam duzo w biuscie i biodrach)

uwazam ze w kupowaniu ciuchow na potem nie ma nic zlego pod warunkiem ze nie kupimy czegos za malego 8 rozmiarow.
ale jesli widzimy ze spodniom brakuje 2-3 cm do 'dopiecia' - a to jakies 2 -3 kilo to czemu nie?


co do oszczedzania.
ja mam taka karte mastercard na doladowywanie.
dziala to tak ze jest to najnormalniejsza karta mastercard, jedynie zasilanie jej nie nalezy do banku tylko do nas.
w praktyce to wyglada tak, ze jak mam jakis luzny sos- to pedze na poczte i wplacam na ta karte.
kasa tam wprowadzona jest nie do ruszenia pzrez najblizsze 24-48 godzin.
potem jest do ruszenia w bankomacie, w necie, wszedzie, jak normalna kredytowka.
ale u mnie akurat to taka bariera - lepiej mi sie uplynnia kesz
ale długi post

Współczuję choróbska zdrowiej nam szybko
__________________
Z wierzchu anioł, w oczach diabeł


Dotka81 jest offline Zgłoś do moderatora