Rodzina mojego mężczyzny
Cześć kochane, mam problem i zastanawiam się czy nie przesadzam. Jestem w związku od 2lat i do tej pory dobrze żylam z rodziną mojego chłopaka. Zmieniło się to nie dawno kiedy zaczęły mi przeszkadzać nie śmieszne żarty jego brata na mój temat, np w gronie naszych znajomych, którzy mi pozniej o tym doniesli powiedział, że nie będzie mnie dziś na imprezie, bo jestem w ciąży i źle się czuję, wkrecil znajomych do tego stopnia, że zaczęli mu gratulować, że będzie wujkiem, wtedy powiedział, że nie ma co gratulować, bo to na pewno nie dziecko jego brata. Wszyscy odebrali ten "zart" jako bardzo nie smaczny. Za jego dziewczyna też nie przepadam, staram się unikać (proponowala mojemu chłopakowi żeby zalatwil uzywke, z którą jeszcze do niedawna miał spory problem) ale do sedna...zblizaja się Święta i mama mojego chłopaka śmiertelnie się obraziła kiedy odmowilam przyjścia do nich, na moje argumenty odpowiadała, że rodzina to rodzina i trzeba z nią siedziec, że za bardzo sobie wszystko biorę do serca, bo to tylko takie żarty i ze jakby każdy miał takie podejście to nikt by z nikim nie rozmawiał. Co o tym myślicie?
|