[v-x-n]

Oeparol wedug mnie jest okropny.. Jak jakiś wosk! I w ogóle nie nawilżał, to chyba najgorszy produkt do ust jakiego używałam...

U mnie numerem jeden było Tisane, ale teraz na mnie nie działa :/ Nie wiem czemu, ale zupełnie nie pomaga! Latem miałam truskawkowy Carmex w sztyfcie i był spoko, pomagał mi przy spierzchniętych wargach, więc po wpadce z Tisane zakupiłam sztyft klasyczny i.. masakra, nie robi NIC, tylko dalej wysusza.. Mam też Chapsticka truskawkowego, z całej trójki chyba na razie najlepiej sobie radzi z moimi ustami (co znaczy tyle - na chwilę robi powłoczkę na ustach, ale przynajmniej nie wysusza masakrycznie).

Maści ochronnej z witaminą A próbowałam, jak dla mnie do ust się nie nadaje i według mnie zupełnie nie jest tłusta, przynajmniej jeżeli chodzi o konsystencję??? I ten okropny, cytrynowy zapach.. Nie wiem.. Pomocy! Zna ktoś coś, co pomoże na moje wymagające usta? Przydałoby mi się coś tłustego jak wazelina, o gęstej konsystencji, ale NAWILŻAJĄCE i REGENERUJĄCE usta.

Carmex, Tisane, Chapstick, maść z wit A, wszelkie Nivea, Bebe i inne nie działają.. A ja mam dość moich spierzchniętych ust Różnych kremów kładzionych na noc też próbowałam, stan ust pogarsza się okropnie w ciągu dnia, na tym cholernym mrozie)