weegirl chodziło mi głównie w moim poście właśnie o włosy blond i rozjaśniane. Na temat takich tutaj zabieram głos.
Nie zgodzę się że jednokrotne umycie włosów po trzymaniu jakiegokolwiek oleju szamponem, który nie byłby głęboko oczyszczającym sprawi że włos jest czysty. Nie jest. Żeby pozbyć się całości oleju trzeba umyć wlosy przeciętnym szamponem ok 2-3 x i do tego dobrze ciepła woda. A co z zasadą że włosów zniszczonych i rozjaśnianych nie myjemy dobrze ciepłą wodą a jedynie letnią? Dochodzi więc dodatkowe wysuszanie ich podczas mycia. To że ułożycie potem włosy, wyschną i zdaje wam się że są czyste
to złudzenie bo włos resztki oleju wciągnie- zostanie oblepiony i trochę wchłonie.
Wystarczy zrobić test pod mikroskopem jaki ja robiłam i przeprowadzić reakcję chemiczną farbowania na takim włosie. Ja akurat próbowałam włos blond zafarbować farbą brąz i efekt mówił sam za siebie- wyszły łaty i kolor zmywał się w łaty.
Dlatego nikt mi nie powie ze oleje nie zapychają, choć może nie wszystkie.
Zgadzam się z gagą w 100000%.
Podobnie jest z kosmetykami naładowanymi silikonami- przed farbowaniem trzeba się tego dobrze pozbyć bo zwłaszcza przy farbowaniu całości może być ciekawie
Zainteresowanym polecam zrobić testy na pasmie włosów.
Nie podważam dobroczynności działania olejów, jak wszystko jest dobre do pewnego stopnia. Czyli mówię raz w tyg. Każdy zrobi jak uważa.
Inne minusy to zapychanie cebulki- tam szamponem nie domyjecie chyba żebyście druciakiem szorowały
i to tak jak z włosami zaniedbanymi- łój nieusuwany może z czasem spowodować wypadanie wlosów i ich powolny porost- nie straszę was! chcę żebyście były świadome!
Cebulka przetłuszczona głupieje, zaczyna wytwarzać mniej łoju i stąd efekt po zaprzestaniu olejowania włosów nadmiernie suchych.
Włosy długo się przestawiają i stąd gdy ktoś myje włosy codziennie ma złudne wrazenie że drugiego dnia ma już tłuste, a znów jak przetrzyma włosy kilka razy może stopniowo myć 2x w tyg. Magia? Trochę wiedzy z dziedziny biologii.
Odkładanie resztek oleju na łodydze włosa z początku powoduje gładkość włosa, a z czasem obciążenie i przylizanie.
Nie mówiąc że przez niedomyte substancje każde! czy to olej czy inna maska itp. nowe substancje wgłąb włosa nie dotrą. I taka jest prawda.
A proteiny... służą każdym włosom bo je budują. Tylko każde włosy potrzebują ich innej ilości i inna ilość mogą przyswoić. I stąd opinie że moim włosom nie służą... To tak jak powiedzieć że moim włosom nie slużą białka, a przeciez włos jest z tego zbudowany.
princessa normalnie robię analizę wg zasad. co w tym dziwnego? bo nie rozumiem o co pytasz?
kotka mysia ma racje szampony dove podobnie jak timotei to syf...
Masz mnóstwo silikonów, konserwantów i alkoholu do tego sls...
Włosy po nim ładnie wyglądają- takie jest założenie producenta ale to im nie pomaga. Po pewnym czasie potrzebują coraz więcej takiej chemii by ładnie wyglądać.
Yattamanka czemu myslałam że używasz czegoś gorszego? bo dziewczyny zwykle kupują to co jest najlepiej reklamowane.
np. pantene pro v- mega syf a u mnie na pracowni używa tego 90% dziewczyn...
zaskoczę cię...rossmanowski babydream nie ma sls ani sles
czyli jednak można bez chemii. nie ma też konserwantów, barwników, alkoholu... najlepszy skład jaki spotkałam.
Powiem wam jeszcze ciekawostkę- jak umyje włosy babydream na to obojetna maska, i same wyschną naturalnie to jak je wiąże w kucyk mam grubość przy gumce jak mój nadgarstek! Serio. Czy któraś może się pochwalić równie dużą objętością przy cienkich, długich rozjaśnianych wlosach? Proszę... czyli mniej chemii i włosy sa jeszcze piękniejsze. A miękkie jak u dziecka.