Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak zacząć nowe życie?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-04-23, 19:32   #5
olasia99
Zakorzenienie
 
Avatar olasia99
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Reszty nie trzeba, dalej sama trafię
Wiadomości: 26 139
Send a message via Skype™ to olasia99
Dot.: Jak zacząć nowe życie?

Cytat:
Napisane przez virino Pokaż wiadomość
Czasem czuję, że jestem totalnym zerem!
Faceci w ogóle nie zwracają na mnie uwagi!
Nie wiem co robię nie tak, nie mam przyjaciół, zazdroszczę osobom, które mają tzw. charakterek, nie boją się pyskówek, mówić to, co myślą, wziąć się za siebie etc. Czuję się, wyglądam i jestem taka wrażliwa, wszystko analizuję, wszystkim się przejmuję. Ludzie mnie nie szanują, a nawet jak się umówię z jakąś koleżanką na imprezę, to od razu mówi mi , że jak jej koleżanka nie będzie mogła, jak nic jej nie wyskoczy, jak będzie jeszcze jej się chciało, to EWENTUALNIE możemy pójść. Jakbym była osobą na wezwanie, takie ''pogotowie towarzyskie'' w razie jakby już totalnie nie było żadnej możliwości dla tej osoby.
Ponadto czuje się taka zgnuśniała tj. siedze dużo w domu, nie mam pracy ( bo jeszcze studiów nie mam, jeszcze nie zaczęłam), z nikim się nie umawiam, nawet nikt np. na ulicy nie zwraca na mnie uwagi. Jestem kompletnie niepewna siebie! Nie potrafię się sprzeciwic nikomu, kompletnie nie jestem asertywna, nie mam własnego zdania.
W sumie siedzę w domu ( mieszkam jeszcze z rodzicami i przez następne 2 lata będę musiała - tu nie pytajcie o co chodzi, sprawa rodzinna).

Zazdroszczę niektórym kobietom, jak się spełniają na każdym froncie. Czuję, że na nic nie zasługuję, nie potrafię o siebie zadbać, czuję się głupia, niewartościowa i nie zasługująca nawet na szklankę wody!

Jak zacząć od nowa? Jak się ''obudzić'' i być sexowną laską, która ma powodzenie, pieniądze i jest spełniona> Prosze o pomoc, naprawdę cierpię!
Siłą mamy Cię z tego domu wynieść?

A Ty coś koleżankom proponujesz czy to one muszą zawsze wychodzić z inicjatywą? Jak z jedną raz nie wyjdzie, to odezwij się potem i spytaj, czy skoczy na piwo/do klubu, skoro poprzednio wam się nie udało.

Robisz z siebie ofiarę i użalasz się nad sobą. Nienawidzę czegoś takiego. Nie wiem, czego oczekujesz. Chyba cudu z nieba i tego, że wszyscy będą za tobą chodzić, bo ty jesteś taka nieśmiała i smutna i sama z inicjatywą nie wyjdziesz.
Na przyjaźnie trzeba sobie zapracować, co nie równa się siedzeniu w domu.
__________________
olasia99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując