[anula_ga]

Napisane przez vea7

Bo te z torebek czasem nie wychodzą - robiłam kopiec kreta i był niejadalny Ale to bananowe spróbuj zrobić W sumie tu nie bardzo jest co zepsuć, bo nie ma wyrabiania, miksowania, czekania, a i składniki niewymagające... mieszasz suche, w drugiej misce mokre, łączysz, do pieca i jest - proste, szybkie i pyszne Aha, ja robię ze zwykłej mąki (normalna tortowa)- też dobre wychodzi
Aha, ja się nie pitolę z otrębami w blaszce, tylko wykładam ją całą papierem do pieczenia

Napisane przez cloche

anula w psychiatryku oby tam internet mieli... i od czasu do czasu odwiazali ci rekawy, zebys sobie mogla poprobowac nowych szamponow
jak pisze vea, torebkowe ciacha bez sensu sa... i takie rzeczy jak babki musza wyrosnac, duzo tu zalezy od pieca i fal elektromagnetycznych, jakie sama wysylasz (tak sie zawsze tlumaczyla moja mama ). ale tz niedobry, oj niedobry! klaps mu sie nalezy! sprobuj go zaskoczyc, a co! ani okruszka nie wywali!

Znaczy wiecie... ja te z torebki raz kupiłam po pasmie niepowodzeń.
Dzięki Dziewczyny za słowa otuchy, ale mi po prostu ciasta nie wychodza nawet murzynek najprostszy potrafię zepsuć nawet szarlotka bez pieczenia mi nie wyszła jestem beznadziejna w tym temacie, chyba się już poddałam. Szkoda kasy na produkty - wole ją na kosmetyki wydac

Napisane przez vea7

Anula dopóki TŻ lepszego nie piecze, niech nie marudzi i się cieszy, ze w ogóle coś dostał

On kiedyś chciał spróbowac ciasto zrobić
Patrzę a wkuchni na blacie wystawione z 6 szklanek Pytam więc grzecznie po co mu tyle szklanek?
A on powiedział: No jak to po co? Przeciez w przepisie jest, że daje się 2 szklanki mąki, 1,5 szklanki cukru, 2/3 szklanki oleju.....
Śmiałam sie i krztusiłam tak długo, że sie obraził i w końcu ciasta nie upiekł

Napisane przez zai

Ja po ciąży nie mogę się ogarnąć. Niby waga taka sama ale centymetr mówi coś innego. Po za tym mimo wszystko przydało by się kilka kg zrzucić. Ale cały czas staje mi coś na przeszkodzie. Ostatnio jak wróciłam na basen to od trzech tygodni nie mogę się pozbyć przeziębienia.

Anula, nie przejmuj się będziemy cię w psychiatryku odwiedzać a po za tym jak tak dalej pójdzie to przynajmniej ze mną będziesz mogła się tam spotykać codziennie bo coś mi się wydaje, że miejsce dla mnie już szykują Czy już popełniłaś zamówienie w Joppa? Jeśli nie to mam do Ciebie prośbę
Ja do ciast też jestem noga ale moje ciasteczka są tak proste, że nie mogą się nie udać (to znaczy one nie są moje bo je wyczaiłam w internecie ale... )

Oj to niedobrze z tym przeziębieniem, niedobrze
ja tez od długiego czasu taka jestem ni chora, ni zdrowa

O! To zamówmy sobie dwójkę w psychiatryku - we dwie raźniej

Zai, a nie wołabys czegoś z lucy? Bo właśnie czytam watek o luśce (przez Grazkę, bo mi próbki lucy przysłała ) i po lekturze coraz bardziej sie ku niej skłaniam z zakupem jeszcze paru próbek Jeszcze nie testowałam, ale mam zamiar jutro to zrobić i jakby testy wypadły pomyślnie, to wzięłabym. Co Ty na to? Byłabys zainteresowana lusią, czy tylko joppa?
Na razie jeszcze nie zrobiłam zamówienia, bo pp jeszcze nie dokończył mojej rejestracji i nawet jeszcze nie mogę na pp kasy przelać
Dzisiaj też mam meow od Ciebie i uważam, że to najlepszy minerałek ze wszystkich jakie do tej pory miałam na ryjku - kolor, który mi przysłałaś po prostu idealny nie warzy się, mniej i później sie świecę (w zbiorowym już go sobie zamówiłam ).