Dot.: beżowe rajstopy w zimie
moim zdaniem wyjdzie koszmarnie.
chyba co innego mamy na myśli, bo ty o cielistych rajstopach udających gołą nogę (zimą - tylko na wielkie wyjścia, do szpilki, broń boże nie do kozaka i nigdy z połyskiem,no chyba że kozak jest za kolano, a kiecka kończy się 5 cm przed poczatkiem cholewki), a ja o grubych beżowych rajtuzach, noszonych z miękkimi dzianinami.
zestaw czarny kozak + jeansowe mini - budzi mój sprzeciw. w połączeniu z połyskującą cielistą rajstopą - nie tylko sprzeciw, ale... elegancko i dyplomatycznie powiem, że wg mnie to synonim złego smaku.
__________________
Pożądanie zadowoli się każdą, byle jaką. Ale dusza pragnie tylko jednej - jedynej, wybranej. (H. Sakutaro)
wróciłam
|