[nalka2]

To na zdjęciu to właśnie przystawka jak to mówią na pobudzenie apetytu .moja była z niebieskimi płatkami a nie różowymi. Póżniej był rosół i dwa mięsa (rolada śląska i schab z pieczarkami) podane były na półmisku i każdy brał co chciał. kluski śląskie, ziemniaki i surówki też w miskach do nakładania. Niektórzy jedli po dwa kawałki mięsa a i tak zostało. na kolacje mieliśmy fileta z ziemniaczaną roladą. bardzo ładnie wyglądało to danie i było brardzo smaczne. Póżniej były dwie kolacje jeszcze ale ja już nie jadłam bo za dużo tyego wszystkiego a jednak brzuch ściśnięty...
Do pierwszego tańca weszliśmy od strony jeziora i było przecudnie.
Było nas 88 osób i dwóch DJ i fotograf.