[Korah]

Byłam na targach, całkiem fajnie było, dobra organizacja. Trochę naturalnych marek, była lawendowa farma, u większości wystawców 10% zniżki. W RMS Beauty macałam ich błyszczyki i róże, fajny jest ten Demure, bardzo ładny kolor, najładniejszy z wszystkich, chcieli za niego 160zł, czyli niewiele mniej w sumie, niż w sklepie. Była marka Organic Series, bardzo miły pan zrobił mi próbki kremu pod oczy i żelu pod oczy, ale jakoś nie przekonują mnie te produkty, żel jest chyba za lekki, krem bardzo mazisty. Mają też kosmetyki dla profesjonalistów, peeling glikolowy ma pH 1,2. W Emani nie zawiesiłam oka na niczym, mieli kolorówkę, ale nie moje kolory zupełnie. Jak podeszłam do RMS to od razu oczy mi zaczęły błyszczeć, a w Emani nuda kompletna, ale robili makijaże. Szukałam Cattier i nie znalazłam. Mam coś nie po drodze z tą marką. Nie znalazłam też kilka innych marek zapowiedzianych. Rozwalił mnie natomiast Apis, nie mieli testerów, próbek, niczego i w każdym składzie parafina. Z naturalnych kosmetyków kupiłam krem do biustu Phytorelax, ale bez zniżki żadnej, na tym samym stoisku mieli świetne grzebienie do włosów z drewna owocowego, różne kształty, ale 65 zł jeden grzebień. Najbardziej opłacało się kupować w Bielendzie. Miałam tam jedną rzecz do kupienia z serii gabinetowej i nie dość, że bardzo tanio ją dostałam, to jeszcze otrzymałam pełnowymiarowy krem do depilacji i chyba z 10 próbek maseczki peel off z ananasem, ale to nienaturalne kosmetyki. Dostałam sporo próbek, jakiś puder do mycia twarzy Arkana, nie wiem co to, muszę doczytać, krem dla atopików Beta Skin jest bardzo fajny.

Potem wpadłam do Rossmanna, gdzie jest promo na produkty włosowe Alterry. Wzięłam klasyki szampon kofeinowy, maskę i odżywkę. Wpadłam też do Tk maxx, ale to nie ten, w którym Beeets się zaopatruje. W tym było mniej kosmetyków, nic nie kupiłam, chociaż miałam brać odżywkę Sukin, ale była jakaś taka pognieciona.

Napisane przez sylwiusaka

U mnie też trochę nowości.
Wczoraj przyszedł kremik 100% pure Pine Bark (super tłuścioch na noc), a dzisiaj Innisfree: lotion i micel. Lotion kupiłam dzięki próbce od Susabee , dobrze się u mnie wgrał w pielęgnację warstwową, fajnie nawilża i jest leciutki.
Krem pod oczy Nacomi (od Korah ) wskakuje teraz na dzień, a Latoille czeka na swoją kolej.
Deo MooGoo kupiłam stacjonarnie. Kończę już balsam z siarką od nich i zapewne wypróbuję też inne kosmetyki (już kusi serum do twarzy i mydła).
Krem i serum Lavera używam od pewnego czasu i niestety za wiele dobrego nie mogę o nich napisać. Jeśli chodzi o stosowanie na noc to jeszcze ujdzie, ale próba nałożenia na nie makijażu kończy się za każdym razem fiaskiem.
Czekam jeszcze na przesyłkę z lovelula z dezodorantem i mydłem Madara (promo -40%) i peelingiem do stóp Phb Ethical Beauty.

Takie ładne opakowania, a krem pod oczy marniutko przy nich wygląda. Nacomi mogłoby się bardziej postarać.

Napisane przez losek78

Krem pod oczy Nacomi ogromnie mnie ciekawi, niedawno widziałam go w Hebe i nawet miałam brać, ale coś mnie powstrzymało.

Skutecznie nawilża, dobrze się wchłania, ma konkretną konsystencję.

Napisane przez Koshatka

Staram się pozostać rozsądna a Wy mi tego nie ułatwiacie.

Korah ten puder o którym pisałaś to ten http://iwos.pl/makijaz/976-mineralny...ily-lolo.html?

Tak to ten.