O rany, ile stron mam do nadrobienia!
Obiecałam, że pokażę, co przywiozłam z wiosennych targów kosmetycznych Salon Wiosna 2013. W zasadzie nie ma tego dużo, bo głównie błyskotki, ale za to mnóstwo pozytywnych wrażeń
Kupiłam tylko 2 lakiery, China Glaze Liquid Crystal (jasnobłękitny zmrożony brokat taki) oraz OPI Designer Series DS Magic (cudny niebieski z fioletową poświatą). Oraz ozdoby w moich ulubionych kolorach
, nawet jak ich nie użyję, to już jestem w nich zakochana i samo patrzenie mi wystarczy
Oparłam się innym pokusom, bo mam przecież pędzelki do przetestowania i nie nadążę użyć tych wszystkich kolorów, ale łatwo nie było, bo wybór lakierów ogromny. Oooooooooooo i byłam jeszcze u egzotycznej Pani irydolog, co tam sobie siedziała na końcu; obejrzała moje oczy i język, zbadała puls, a wniosek jest jeden: mam zadbać o nerki
Przy okazji wyjazdu skonsultowałam się z paniami profesjonalnie zajmującymi się mani i one powiedziały mi, że moje pazurki "są super" i "nie ma tu nic do poprawiania". W ogóle usłyszałam same pozytywy
Bo zaproponowałam zmianę kształtu albo skrócenie, ale usłyszałam, że są świetne i że bardzo rzadko widują takie pazurki naturalne. Zresztą na początku zdziwiły się, że to naturalki, ale miały okazję zmyć lakier, więc nie było wątpliwości.
Bardzo mnie to ucieszyło, bo ogromnie się staram i pielęgnuję je od jesieni i już zaczęłam powątpiewać we własny gust, skoro podobają mi się długie, a na wątku słyszę ciągle "długie, za długie"... Po prostu niektórym takie się podobają i już
Co nie znaczy, że zawsze będę nosić taki "fason", hahahaha
A oceniały paznokcie takie jak poniżej, foto z telefonu, wysmarowane przeze mnie na błysk na koncert rockowy: