[Monik88]

Cześć onlyyhope88 też jestem studentką fizjoterapii , ale miałam tyle szczęścia, że jedne seminarium zupełnie przypadkiem Pani doktor poświęciła tej przypadłości ze strony fizjoterapii i ortopedii. Prowadząca sama ma taką przypadłość i ona sama nas akurat testowała i udawała pacjenta ( a że sama miała tą przypadłość to nawet nie musiała udawać za bardzo) . Wiec przede wszystkim dokładnej etiologii tej choroby nikt nie zna , tak jak w artykule powyżej choroba polega na zwłóknieniu mm. prostowników przedramienia. Jeśli nie masz zdiagnozowanego to możesz to szybko sprawdzić . Czy masz może książkę - testy kliniczne w badaniu kości, stawów i mięśni(Buckupa) ? Jeśli tak to zrób sobie 4,5 testów klinicznych na łokieć tenisisty wtedy będziesz wiedziała na pewno. W okresie ostrym choroby fizjoterapeuci nie mogą wiele , jeśli ustąpi trochę ból i pacjent da nam się dotknąć- bo to nie jest proste bo ból jest bardzo znaczący. Możemy zacząć masować ale tylko poprzecznie bo tylko ten masaż da nam to czego oczekujemy czyli oderwanie zwóknionych włókien mięśniowych - ta Pani doktor sama wykonuje sobie taki masaż poprzeczny w obrębie stawu łokciowego i mm. prostowników przedramienia (głównie: głaskanie , rozcieranie , ugniatanie, uciski-ugniatanie) . Później powinna nastąpić odpowiednia nauka chwytania , podnoszenia przedmiotów tak by wykorzystywać zginacze, minimalizując pracę mm. prostowników . Pomaga także kinesiotaping, nawet w okresie ostrym choroby-powoduje lepsze przekrwienie i regeneracje okolicę stawu łokciowego. Niestety przypadłość ta lubi nawracać więc ważne jest to byś teraz nauczyła się odpowiednio "używać" tej kończyny górnej. A przyda Ci się to w naszym przyszłym zawodzie:P zycze powodzenia