Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Rossali poszukiwania
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-01-28, 20:05   #38
Rossali
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 478
GG do Rossali
Dot.: Rossali poszukiwania

Oj długo juz nic tutaj nie pisałam, bo i długo nic nie robiłam. Ogólnie to kiepski mam okres ostatnio... trochę chyba z powodu tej przytłaczającej pogody, trochę z innych powodów... a co tak, to mój wątek, więc chociaż tutaj sie wygadam i wyżalę
Bardzo prawdopodobne, że mój mąż będzie musiał sie poddać operacji kręgosłupa. Ciągle ma problemy z bólem pleców, średnio dwa, trzy razy roku wybiera serie zastrzyków (wtedy, gdy juz nie może wstać z łózka i żadne inne metody nie pomagają) Jakieś dwa miesiące temu dostał podwójną dawkę antybiotyków w zastrzykach i jeszcze antybiotyki w tabletkach i jakieś tabletki "ogłupiajace", po których chodził "zakręcony" bo działały na układ nerwowy... ale żeby chociaż to wszystko pomogło - a gdzie tam!! Dwa tygodnie leżenia w domu na chorobowym i szpikowania lekami i poprawa tylko taka, że mógł w miare normalnie chodzić, ale ból nie ustąpił całkowicie. W końcu postanowilismy, że uda sie do specjalisty w tych sprawach i póki co Bartek jest zapisany na rezonans (w marcu), po którym bedzie wiadomo czy potrzebna jest operacja. Ale jak powiedział nam lekarz, nie ma żadnej pewności, że operacja pomoże, może być wręcz na odwrót
Poza tym niedawno sie dowiedziałam, że mój młodszy brat ma nowotwór... Dowiedziałam się wogóle przez przypadek, bo powiedział tylko rodzicom i nie chciał, żeby ktoś więcej wiedział. Co prwda nie wiadomo, jeszcze czy jest złośliwy czy nie. Dopiero rezonans ma wykazać. Jeśli okaże sie, że nie jest złośliwy, to wiadomo - będzie dobrze. Ale jeśli okaże się, że to złośliwa odmiana, to jest bardzo źle, bo jest to bardzo ciężki nowotwór ( z tego co wyczytałam na internecie)...

Do tego doszło kilka innych spraw, problemy finansowe, przemęczenie, własne drobne problemy zdrowotne, pogoda i ogólnie to ręce mi opadaja i nic tylko siąść i ryczeć...

Ale dosyć marudzenia... wczoraj jedna babeczka z wizażu powiedziała mi, żebym zamiast stękac wzięła sie za robienie biżuterii Posłuchałam i do drugiej w nocy siedziałam nad biżutkami. Wiele nie zrobiłam bo tylko jedną parę kolczyków i wisiorek (który dziasiaj przerobię na kolczyki), ale chociaż przez chwile nie myślałam o tym wszystkim. Tak więc Kochana, dziękuje za kopniaka Kolczyki nie są powalające, takie zwyklaczki i może nie do końca jestem z nich zadowolona, ale i tak pokażę

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i przepraszam dziewczyny, które wchodzą na mój wątek za to, że ja nie zawsze odwiedzam ich tematy - ostatnio jestem na forum tylko przelotem.
Rossali jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując