to na razie wstępna i niewiążąca opinie-użyłam 3x i jest..tak sobie bardzo.
Być może to właśnie wpływ upałów, ale szału nie ma.
Kryje chyba gorzej niż Lumiere cahsmere i mimo że te odcienie takie jasne mi się wydawały na ręce to tu jakieś rude na buzi
albo zwidy mam....no muszę jeszcze dłużej poużywać, to się zobaczy.
I jakoś go dużo więcej schodzi na jeden raz niż lumierków....
Jeszcze bym chciała lily lolo wypróbować, i w końcu normalne opakowanie zamówić jakiegoś podkładu...
W ogóle doszłam do wniosku, że o ile podkład w prochach może być, to jednak bronzer i róż to jakoś niekoniecznie mi w wersji "obsypię-ci-wszystko-dookoła" odpowiada. No może się nauczyć ich muszę, ale jakoś...no nie wiem...
dziękuję kotwilko
a z jakiego przepisu robisz?
ooo koleżanka po fachu-dawaj na plotkowy i pochwal się czego i gdzie uczysz
zapodasz lineczkę do emulsji
a w którym to sklepie tacy hojni?
edit: już doczytałam